
Najlepszy polski skoczek narciarski został zaproszony przez norweską telewizję do udziału w ich show. Kamil Stoch właśnie odpowiadał na pytanie dotyczące perfekcyjnego skoku, gdy na ekranie ukazały się prywatne zdjęcia jednego z prowadzących.
REKLAMA
Prowadzący telewizyjny program "Emil i Ol", czyli Thomas Engeset i August Sanengen, mają co najmniej dziwne poczucie humoru. Przekonał się o tym Kamil Stoch, który pojawił się na antenie norweskiego Eurosportu. Dziennikarze poprosili go o to, by opowiedział, jak oddać perfekcyjny skok. Obecny lider Pucharu Świata nie spodziewał się, że Norwegowie będą próbowali go wkręcić. W momencie, gdy Stoch zaczął opowiadać o wybiciu się z progu, na ekranie ukazały się prywatne zdjęcia gospodarza programu. Prowadzący udawał, że cała sytuacja zaistniała przed przypadek, ale rzecz jasna chodziło o sprawdzenie reakcji Polaka. Nagranie można zobaczyć pod tym linkiem.
Odpowiednia reakcja Stocha
"Prank" Norwegów zmusił Stocha do podjęcia jedynej sensownej decyzji w zaistniałej sytuacji. Wyraźnie zażenowany postanowił zakończyć swój udział w show. – Przepraszam, ale nie mogę tego zrobić. To niemożliwe przy tym – powiedział Stoch.
"Prank" Norwegów zmusił Stocha do podjęcia jedynej sensownej decyzji w zaistniałej sytuacji. Wyraźnie zażenowany postanowił zakończyć swój udział w show. – Przepraszam, ale nie mogę tego zrobić. To niemożliwe przy tym – powiedział Stoch.
W komentarzach pod wideo polscy kibice nie pozostawiają suchej nitki na poczuciu humoru Norwegów. "Generalnie lubię jak ktoś kogoś wkręca, ale to było po prostu słabe" – napisał jeden z internautów. "Beznadziejne poczucie humoru. Kamil bardzo dobrze zareagował. Na co liczył prowadzący, że każdy jest aż tak pusty jak on sam?" – dodał inny.
Szanse na medal
W sobotę odbędzie się drugi konkurs indywidualny podczas igrzysk olimpijskich Pjongczang 2018. Zawodnicy tym razem będą rywalizować na dużej skoczni. Według prognoz warunki mają być o wiele korzystniejsze, aniżeli było to podczas zawodów na skoczni normalnej, gdzie Stefan Hula i Kamil Stoch zajmowali 1 i 2 miejsce po pierwszej serii skoków, ale w wyniku zmieniających się warunków atmosferycznych, skończyli ostatecznie na 5 i 4 miejscu. Sobotnie zawody rozpoczną się o godzinie 13:30. O 12:15 ma się odbyć seria próbna.
W sobotę odbędzie się drugi konkurs indywidualny podczas igrzysk olimpijskich Pjongczang 2018. Zawodnicy tym razem będą rywalizować na dużej skoczni. Według prognoz warunki mają być o wiele korzystniejsze, aniżeli było to podczas zawodów na skoczni normalnej, gdzie Stefan Hula i Kamil Stoch zajmowali 1 i 2 miejsce po pierwszej serii skoków, ale w wyniku zmieniających się warunków atmosferycznych, skończyli ostatecznie na 5 i 4 miejscu. Sobotnie zawody rozpoczną się o godzinie 13:30. O 12:15 ma się odbyć seria próbna.
