
W tym nagraniu Weronika Nowakowska - Ziemniak nie przebiera w słowach. Wszystkim, którzy krytykują polskich olimpijczyków za słabe wyniki, ma do powiedzenia jedno krótkie zdanie z dwoma brzydkimi słowami. "Czy to nie ta pani, która żaliła się na mróz i wiatr?" – dopytują internauci.
REKLAMA
"W du*ie byliście, gó*no widzieliście" – oświadcza polska biathlonistka. Weronika Nowakowska - Ziemniak jak dotąd igrzysk w Pjongczangu nie może zaliczyć do udanych. W swojej koronnej konkurencji, czyli w sprincie, zajęła zaledwie 34. miejsce. Trochę lepiej wypadła w biegu pościgowym – była 30. Bardzo dobrze początkowo jej szło w biegu indywidualnym – po trzech strzelaniach zajmowała 1. pozycję, jednak na czwartym strzelaniu dwa razy pomyliła się i ostatecznie spadła na miejsce 21. Być może to tłumaczy jej nerwy.
Manifest biathlonistki Weroniki Nowakowskiej vel Oda do hejterów #Pingpong2018 pic.twitter.com/K3ry8m89MJ
— Franciszek Smóda (@Franek_S) 17 lutego 2018
"Wszystkim tym, którzy twierdzą, że przyjechaliśmy tu na wycieczkę, to powiem, że w du*ie byliście, gó*no widzieliście. Wycieczka to ostatnia rzecz, którą chciałam tu przeżyć" – mówi biathlonistka na nagraniu, które zamieściła na Instagramie, a które teraz krąży po internecie.
Polscy kibice na razie nie doczekali się medalu w Pjongczangu, ale nie ma co tracić nadziei. Po pierwsze – wciąż liczymy na skoczków, po drugie – sport jest pełen niespodzianek, co dziś pokazała Czeszka Ester Ledecka, która zdobyła złoto w supergigancie kobiet, choć w konkurencji tej wystartowała tylko ot tak, przy okazji, na pożyczonych nartach. Specjalizuje się bowiem w snowboardzie.