Paski grozy TVP są coraz bardziej znane już nie tylko w Polsce. Poświęcono im artykuł w portalu holenderskiej telewizji publicznej, w którym możemy przeczytać, że "programy informacyjne TVP stały się dla polskiego rządu jednym wielkim spotem reklamowym".
NOS wyjaśnia, że paski propagandowe pojawiają się w TVP, gdyż nadawca publiczny jest całkowicie w rękach partii rządzącej. Czytamy, że po wyborach zmienił się redaktor naczelny, a wielu krytycznych wobec władzy dziennikarzy – często zmuszonych – odeszło. "Wiadomości" powoli, ale systematycznie stawały się tubą propagandową polskiego rządu.
Przytaczana jest też wypowiedź Jacka Żakowskiego, który twierdzi, że rząd wykorzystuje publicznego nadawcę jako kanał propagandowy. – Nigdy nie było idealnie, bo nadawca nie był podobny do BBC. Ale teraz jest tak jak na Białorusi – mówi Żakowski. Dla równowagi zostaje przytoczona wypowiedź Krzysztofa Skowrońskiego, bliższego opcji rządowej. – Dla tych, którym nie podoba się dobra zmiana, jest to kanał propagandowy – przyznaje prezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.