Coraz więcej osób związanych z obecną władzą krytykuje nowelizację ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej, która podpaliła stosunki Polski z Izraelem, USA i Ukrainą. Tym razem głos zabrał były premier Jan Olszewski. Było ostro o samej ustawie, ale też o jej autorze Patryku Jakim.
– Tej ustawy w ogóle nie powinno być. Ona jest po prostu niewłaściwa i niedobra. Sposób jej powstawania dowodzi, że nie wszystko jest w porządku w procesie ustawodawczym przy procedowaniu tak ważnych aktów – stwierdził kategorycznie Jan Olszewski w rozmowie z "Super Expressem". Sympatyzujący z Prawem i Sprawiedliwością były premier także niejasne zapisy o zakresie kompetencji, które pojawiły się w nowej wersji ustawy o IPN. – Powstały dziwne wątki, które zostały wykreowane tak, że wyglądają jak z innej bajki (...) Koniecznie musimy rozprawić się z błędami w tym akcie prawnym. To zadanie przede wszystkim dla Trybunału Konstytucyjnego – stwierdził.
– Minister Patryk Jaki jest obciążony obowiązkami w Ministerstwie Sprawiedliwości, do tego pełni czasochłonną funkcję przewodniczącego komisji badającej wątek reprywatyzacji w Warszawie. Na pana ministra spadł szereg obowiązków, nawet dotyczących... prac nad ustawą o ochronie zwierząt. Samo zestawienie problematyki - z jednej strony reprywatyzacja w Warszawie, z drugiej ustawa o IPN, z trzeciej ochrona zwierząt, tak szerokie spektrum - ukazuje, że komuś w tej kwestii coś się pomyliło. Mam tu na myśli wagę tych problemów. I to są błędy po naszej stronie, niestety – powiedział były premier.