
Czyżby Adam Bielecki zdradził, co naprawdę kierowało Denisem Urubką, gdy zdecydował się na samotną próbę zdobycia K2? – Proponował mi wspólne wejście – napisał Bielecki na Twitterze. Może być tak, iż Urubko uznał, że nikt inny z polskiej ekipy nie ma dość sił, by dotrzeć na szczyt K2 zimą.
REKLAMA
Denis Urubko idzie samotnie na szczyt K2, ignorując resztę kolegów. Podobno nawet nie wziął ze sobą radiotelefonu, zjadł tylko obfite śniadanie i wczoraj rano opuścił obóz. Chce wejść na górę jeszcze przed 28 lutego, którą to datę uznaje za koniec zimy. Reszta polskiej ekipy pozostała w obozie i czeka na lepszą pogodę.
Okazuje się jednak, że Urubko wcale nie chciał iść sam. Adam Bielecki napisał na Twitterze, że kolega zaproponował mu wspólne wejście. Tak jakby Urubko uznał, że tylko oni dwaj mają szansę na to, by bez oglądania się na resztę ekipy zdobyć szczyt. Bielecki jednak wolał poczekać na kolejne okienko pogodowe. Sam Urubko już wcześniej narzekał na to, że polska wyprawa nie przebiega tak, jak powinna.
Adam Bielecki i Denis Urubko w ostatnich tygodniach dokonali rzeczy niebywałej. Idąc na pomoc Tomaszowi Mackiewiczowi i Elizabeth Revol w ciągu ośmiu godzin pokonali odcinek drogi na Nanga Parbat, który powinien zabrać około półtora dnia. Uratowali Revol, która samotnie schodziła w dół po zdobyciu Nangi. Na górze pozostał Tomasz Mackiewicz, który nie miał dość sił, żeby z niej zejść.
Adam Bielecki i Denis Urubko w ostatnich tygodniach dokonali rzeczy niebywałej. Idąc na pomoc Tomaszowi Mackiewiczowi i Elizabeth Revol w ciągu ośmiu godzin pokonali odcinek drogi na Nanga Parbat, który powinien zabrać około półtora dnia. Uratowali Revol, która samotnie schodziła w dół po zdobyciu Nangi. Na górze pozostał Tomasz Mackiewicz, który nie miał dość sił, żeby z niej zejść.
