
Groupon w Polsce stale się rozrasta. Kolejne firmy zamieszczają swoje oferty na stronie, oferując klientom kuszące kupony rabatowe. Problem w tym, że dla części z nich Groupon jest ostatnią deską ratunku przed szybkim upadkiem. I wtedy megapromocje okazują się megabublem.
– Współpracowaliśmy z tym biurem od wielu miesięcy. Ponad połowa kuponów została zrealizowana bez zarzutów – zapewnia rzecznik prasowy Groupona, Artur Bednarz. – Zawsze sprawdzamy i weryfikujemy firmy, które się do nas zgłaszają, ale w tej branży trudno przewidzieć, jak potoczy się los biur – dodaje dla naTemat.
W internecie roi się od komentarzy osób oszukanych przez firmy, które reklamują się na Grouponie. Sprzedawane kupony rabatowe często okazują się farsą, ostatnią deską ratunku dla upadających firm, chcących przyciągnąć do siebie klientów. Rzecznik prasowy temu zaprzecza, tłumacząc się, że wiarygodność każdej firmy jest dogłębnie sprawdzana.
Uważaj na oferty wakacyjne!
Jednak te procedury nie zawsze dają pożądany efekt. Najczęściej psedo-promocje zamieszczają upadające biura podróży. Wykupienie całej wycieczki jest tam tańsze, niż kupno samych biletów lotniczych na własną rękę. A to, że mamy w cenie zapewniony jeszcze hotel i wyżywienie, jest dodatkowym atutem wakacyjnej promocji. Niestety, te "wakacyjne promocje" najczęściej oferują mało znane biura podróży, o których mało kto słyszał.
"Szukałem ciekawych propozycji na weekend majowy i wpadłem na Groupon Travel. Patrzę - Turcja 11 dni za 999 zł (plus jakieś tam opłaty). Zacząłem więc od sprawdzenia biura czyli Filiz Tour. Nie trzeba było dużo, żeby zobaczyć, że połowa to opinie negatywne. Następne pseudo biuro" – napisał deni28s na wykop.pl. CZYTAJ WIĘCEJ
Pomimo że Filiz Tour istnieje na rynku do dzisiaj, trudno w internecie znaleźć choć jedną opinię na temat tego biura podróży. Podobnie jak i na temat Super Travel Grop, które także zamieszcza swoje oferty na Grouponie.
"Naprawdę wycieczka kosztowała ponad 1000 zł, a nie 700, bo w celu realizacji, trzeba oddać pilotowi wycieczki 75 euro, czyli 300 zł + jeszcze ubezpieczenie. Komunikacja z biurem jest praktycznie zerowa, nic nie można załatwić. Miałem ogromne problemy z uzyskaniem zwrotu za niewykorzystane wycieczki fakultatywne, których kupno serdecznie odradzam! STG rżnie klientów za dwa razy większą kasę niż jakby ktoś sobie kupował czy organizował taką wycieczkę na miejscu" – napisał Rozczarowany na forum.gazeta.pl. CZYTAJ WIĘCEJ
Zobacz też: Zakupy klubowe w sieci - elitarnie i tanio
Nie tylko upadające biura podróży zamieszczają swoje oferty na Grouponie.
Na stronie internetowej ANTY Groupon można znaleźć liczne komentarze osób, które zostały oszukane przez firmy, reklamujące się na Grouponie. "Koszulki zamówiłem 20 czerwca i do tej pory du*a. Przeczytałem wasze komentarze i widzę, że dałem się nabrać w butelkę" – pisze jeden z klientów, który zakupił koszulki polo w jednej z warszawskich firm.
W 2010 roku głośno było o ofercie jednej z szkół nauki jazdy w Bydgoszczy. "700 zł zamiast 1400 zł za podstawowy kurs prawa jazdy kategorii B w bydgoskiej Auto Szkole". Kupony cieszyły się sporą popularnością, dlatego na fali sukcesu, właściciel postanowił otworzyć filię w Warszawie. Niestety przeliczył się z kosztami i w konsekwencji odział w stolicy upadł. Niewiele później zamknięto całą szkołę.