PiS postanowiło odwołać Michała Szczerbę z funkcji przewodniczącego parlamentarnej grupy polsko-izraelskiej. W dziwnych okolicznościach.
PiS postanowiło odwołać Michała Szczerbę z funkcji przewodniczącego parlamentarnej grupy polsko-izraelskiej. W dziwnych okolicznościach. Fot. Adam Stępień/Agencja Gazeta

Prawo i Sprawiedliwość po raz kolejny udowodniło, że w polskim Sejmie nie ma rzeczy niemożliwych. Z funkcji przewodniczącego parlamentarnej grupy polsko-izraelskiej odwołano właśnie polityka Platformy Obywatelskiej Michała Szczerbę. W bardzo kontrowersyjnych okolicznościach.

REKLAMA
"Posłowie PiS nagle zapałali miłością do Izraela. W liczbie prawie stu posłów przyszli pod wodzą wicemarszałek B. Mazurek na posiedzenie grupy Polsko-Izraelskiej, dopisali się do składu grupy i odwołali posła Michała Szczerbę z funkcji przewodniczącego. Bez uzasadnienia" – pisze na Twitterze rzecznik Platformy Obywatelskiej Jan Grabiec.
Na całą sytuację zwróciła uwagę także Kamila Gasiuk-Pihowicz z Nowoczesnej, pisząc o "magicznym rozmnożeniu członków komisji".
W skrócie sprawa wygląda tak, że na posiedzenie od dawna działającej grupy parlamentarnej przyszło o wiele więcej posłów Prawa i Sprawiedliwości niż dotąd w tej grupie działało. Dopisali się oni na listę, a stworzona przez nich większość zarządziła głosowanie nad zmianą przewodniczącego. Tym sposobem wniosek został przegłosowany.
Nowym przewodniczącym polsko-izraelskiej grupy parlamentarnej został poseł PiS Jan Krzysztof Ardanowski. Na koniec wicemarszałek Sejmu Beata Mazurek z PiS, która poprowadziła ten "najazd" stwierdziła, że wszystko odbyło się zgodnie z regulaminem izby.