Koniec polskiej wyprawy na K2! Znamy powód decyzji polskich himalaistów
redakcja naTemat
05 marca 2018, 09:38·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 05 marca 2018, 09:38
"W oparciu o głęboką analizę sytuacji w porozumieniu z zespołem zdecydowałem dziś o zakończeniu akcji górskiej na K2" – komunikat o takiej treści wystosował na Facebooku kierownik polskiej wyprawy na K2 Krzysztof Wielicki.
Reklama.
W facebookowym oświadczeniu czytamy o kilku czynnikach, które zdecydowały o zakończeniu polskiej wyprawy zimowej na K2. "Wynik rekonesansu zespołu Adam Bielecki i Janusz Gołąb w dniu dzisiejszym. Okazało się, że na drodze do C1 wszystkie liny są zasypane, namiot w bazie wysuniętej jest uszkodzony, istnieje również duże prawdopodobieństwo zniszczenia obozów C1,C2 oraz C3" – napisał Wielicki.
Dodał, że według prognozy pogody możliwe będzie tylko jedno, krótkie okno pogodowe, dopiero około 11 marca. W związku z tym zaistniał "brak możliwości zaaklimatyzowania min. 1-go zespołu na wys. 7200m, który by zdążył po powrocie do bazy na podjęcie próby ataku szczytowego w dniu 11.03".
Poza tym w górnych partiach drogi na K2 istnieje zagrożenie lawinowe. To z powodu obfitych opadów śniegu. Kolejne ostrzeżenia mówią o dużych opadach na wysokości 7600 metrów.
"Priorytetem wyprawy jest bezpieczeństwo uczestników" – zakończył Krzysztof Wielicki.
Wyprawa Polaków na K2 od początku układała się niefortunnie. Najpierw dwaj himalaiści, Denis Urubko i Adam Bielecki, musieli przerwać wyprawę i udać się na akcję ratunkową na Nanga Parbat (uratowali Elisabeth Revol). Potem obóz pod K2 opuścili Jarosław Bator i Rafał Fronia. W końcu doszło do samowolki Denisa Urubki, który bez konsultacji z zespołem podjął się ataku szczytowego (nieskutecznie).