Reklama.
Sami politycy PiS po "Sylwestrze z Dwójką" wieszczyli Jackowi Kurskiemu rychłe pożegnanie z fotelem prezesa TVP. Do zwolenników "bulteriera" Prawa i Sprawiedliwości nie należy ponoć i sam premier Mateusz Morawiecki, który w przeszłości dawał do zrozumienia, że nie odpowiada mu obecny stan telewizji publicznej. Rekonstrukcja rządu miała przynieść koniec i dla Kurskiego, lecz jak donosi "Fakt", obecny prezes TVP może czuć się niezagrożony.