
Zwiedzanie palcem po mapie? Już nigdy więcej. Wejdź na stronę Google Sightseeing i zobacz na własne oczy fascynujące miejsca, piękne zabytki i niesamowitą architekturę. Zwiedzanie jeszcze nigdy nie było tak proste.
REKLAMA
Zobaczyć pustynię Gobi, przejść się po Liverpoolu śladami Beatlesów i obejrzeć z każdej strony najdłuższy most świata. To marzenie wielu. Niestety w dzisiejszym, zabieganym świecie nie jest to wcale takie łatwe. Na świecie nie brakuje fascynujących miejsc, trudno jednak znaleźć tyle czasu żeby zobaczyć je wszystkie. Które są warte zobaczenia, a które spokojnie można sobie odpuścić? Które obejrzeć na fotografiach, a które poczuć wszystkimi zmysłami? Trudne zadanie. Strona Google Sightseeing to rozwiązanie dla wszystkich podróżników. Zarówno tych, którzy podróżują tylko w marzeniach, jak i tych, którzy potrafią spakować się w pięć minut i wyruszyć w świat. Wystarczy otworzyć sobie stronę i wejść do świata zabytków, dzikiej natury i architektury.
Zobacz także: Cztery dni w Amsterdamie. Romans na lato
Strona korzysta z popularnej aplikacji „street view”. Zamiast jednak ulic oglądamy zabytki. Za każdej strony, z góry, od dołu i pod wybranym przez siebie kątem. W przerwie na lunch możemy odwiedzić pustynie i lasy tropikalne, czekając na autobus zagubić się w uliczkach Amsterdamu, a w pociągu zagłębić się w konstrukcję Wieży Eiffla. Aplikacja pozwala obejrzeć zabytki naprawdę z bliska. Na stronie można na długo się zatracić. Tym bardziej, że jej twórcy przygotowali autorskie wideo-wycieczki. Możemy więc oglądać nie tylko pojedynczy zabytek, ale całą ich serię pogrupowaną według jednego klucza.
Przeczytaj też: Toruń bez lukru: Poznaj miasto od środka
Krótkie urlopy nie powinny już nam być straszne. Oczywiście poczucie piasku pod stopami na pustyni, powąchanie morza i dotknięcie tysiącletniego muru, to nie to samo co obejrzenie go w sieci, ale z mojego doświadczenia wynika, że nawet samo oglądanie potrafi miło zrelaksować. Strona uczy, ale też uruchamia wspomnienia. Dzięki niej przypomniałam sobie kilka dawno niewidzianych miejsc i na nowo przeżyłam dawne wycieczki. Warto na nią zajrzeć i pobuszować. Odkryć rzeczy nowe, powzruszać się przy tych już obejrzanych i zainspirować się na przyszłość. Podróże zaczynają się w internecie.
Krótkie urlopy nie powinny już nam być straszne. Oczywiście poczucie piasku pod stopami na pustyni, powąchanie morza i dotknięcie tysiącletniego muru, to nie to samo co obejrzenie go w sieci, ale z mojego doświadczenia wynika, że nawet samo oglądanie potrafi miło zrelaksować. Strona uczy, ale też uruchamia wspomnienia. Dzięki niej przypomniałam sobie kilka dawno niewidzianych miejsc i na nowo przeżyłam dawne wycieczki. Warto na nią zajrzeć i pobuszować. Odkryć rzeczy nowe, powzruszać się przy tych już obejrzanych i zainspirować się na przyszłość. Podróże zaczynają się w internecie.