Jak poinformował w poniedziałek Łukasz Łapczyński z warszawskiej Prokuratury Okręgowej, odmówiono wszczęcia dochodzenia w sprawie książki Tomasza Piątka pt.: "Macierewicz i jego tajemnice". Jak powszechnie wiadomo, zawiadomienie na Piątka złożył były już minister obrony narodowej i wiceprezes PiS Antoni Macierewicz.
Jak poinformował Łukasz Łapczyński, analiza prokuratury odnośnie zeznań Antoniego Macierewicza, jak i treści publikacji nie wykazała, by "wyczerpane zostały znamiona czynów ściganych z oskarżenia publicznego", które zawarto w zawiadomieniu. – Prokurator stwierdził, że nie zachodzą przesłanki wynikające z interesu społecznego, przemawiające za objęciem przedmiotowych czynów ściganiem z oskarżenia publicznego – oznajmił przedstawiciel prokuratury.
Śledczy stwierdzili, że opisywane przez zawiadamiającego zachowania Tomasza Piątka można byłoby uznać za pomówienie, które podpada pod kodeks postępowania karnego. To ścigane jest jednak z oskarżenia prywatnego. Postanowienie nie jest prawomocne, dlatego Macierewicz może jeszcze zaskarżyć decyzję prokuratora.