
"Trafić do więzienia w obcym kraju, z zarzutami natury kryminalnej, to ekstremalne doświadczenie. Nikomu nie życzymy" – opisuje na Facebooku Wacław "Vogg" Kiełtyka, gitarzysta metalowego zespołu Decapitated. To nie jest sucha informacja o tym, że muzycy po paromiesięcznym pobycie w areszcie w USA są już znowu w Polsce i planują powrót do koncertowania i nagrywania płyt. To pełna emocji relacja o tym, co się działo za oceanem po tym, jak grupa została oskarżona o dokonanie gwałtu. Kiełtyka dziękuje tym, którzy wsparli Decapitated – m.in. posłowi PiS Dominikowi Tarczyńskiemu.
"Jesteśmy niewinni. Jesteśmy wolni. Jesteśmy w domu. I jesteśmy gotowi do powrotu z zespołem. Ostatnie kilka miesięcy to najstraszniejszy i najbardziej irracjonalny czas w naszym życiu" – tymi słowami zaczyna się emocjonalny wpis gitarzysty Decapitated. Wacław "Vogg" Kiełtyka pisze i o pobycie za kratami w USA, i o tym, jak niesłuszne oskarżenia przeżyli muzycy zespołu, i o tym, co dalej z metalową grupą.
Wersja przedstawiana przez metalowych artystów potwierdziła się w styczniu – udowodniono, że oskarżenia fanek są bezpodstawne. Wobec tego prokuratura wycofała swoje oskarżenia. Muzycy zostali zaś oczyszczeni z zarzutu porwania i gwałtu. Teraz współzałożyciel i gitarzysta zespołu Wacław "Vogg" Kiełtyka opisuje, jak to wyglądało.
Więzienie to straszne miejsce. Przez 96 dni spędzonych w celi i prawie miesiąc poza nią musieliśmy radzić sobie z lękiem, niewiarygodnym stresem, depresją, a nawet przemocą. Było bardzo ciężko – nam, ale szczególnie naszym rodzinom.
Trafić do więzienia w obcym kraju, z zarzutami natury kryminalnej, to ekstremalne doświadczenie. Nikomu nie życzymy. Oznaczało to dla nas i dla naszych rodzin dni pełne stresu i bezsenne noce.
"Fałszywe oskarżenie może w jednej chwili zmienić życie. Jednego dnia wszystko jest w porządku. Następnego budzisz się w więzieniu, z policyjną kartoteką. Zostałeś naznaczony, napiętnowany, choć wciąż czekasz na rozwój wydarzeń, chociaż oskarżenia są nieprawdziwe. A kiedy już wszystko się kończy, przestajesz być w internecie 'gorącym tematem'" – pisze muzyk.
