O tym, że Ruch Poparcia Palikota ma kłopoty, słychać nie od dziś. Tym razem stracił swojego speca od wizerunku – Piotra Tymochowicza. PR-owiec na swoim byłym pracodawcy nie zostawił suchej nitki oraz rozpoczął współpracę z SLD.
Piotr Tymochowicz o wizerunek polskich polityków dba od lat. Zakończył współpracę z
Piotr Tymochowicz to doradca medialny oraz specjalista od wizerunku i marketingu politycznego. Pracował dla Mariana Krzaklewskiego, współpracował z Michałem Kamińskim, to on stworzył wizerunek Andrzeja Leppera jako polityka, nie "chłopa". Pracował także z dwukrotnym kandydatem na prezydenta Stanisławem Tymińskim.
RP, teraz pracuje dla lewicy. Dodatkowo w wywiadzie udzielonym dla "Wprost" ujawnił pewne kulisy partii swojego byłego pracodawcy.
Tymochowicz niepochlebnie wyraził się o Palikocie. Stwierdził, że polityk go rozczarował, bowiem obrał złą drogę zarówno na polu ideologicznym, jak i współpracy z innymi ludźmi. Zwłaszcza, gdy usłyszał od szefa partii, że nie weźmie pod uwagę sugestii Tymochowicza, bo jego rola "była skuteczna na czas wyborów, na późniejsze okresy potrzebny jest ktoś inny".
Tymochowicz nie przeczy, że Leszka Millera zna od lat, oraz wieszczy rychły powrót SLD do władzy.
Zaznacza, że nigdy nie podobała mu się walka Palikota z Millerem. RP został jego zdaniem doprowadzony na skraj przepaści. A w Millerze drzemie potencjał, tylko "on sam jeszcze o tym nie wie".
Tymochowicz podkreśla, że Palikot zbyt angażuje się w dziedzinę wizerunku, staje się PR-owcem, a nie politykiem. Dawny doradca nie życzy jednak Ruchowi rozpadu. Odnosi się także do domniemanej komitywy, jakoby Palikot miał być "koncesjonowaną lewicą Tuska". Tymochowicz, ilekroć rozmawiał z pijanym politykiem, który tracił kontrolę nad tym co mówi, pytał o powiązania z premierem i prezydentem. PR-owiec otwarcie mówi: "Nie ma spisku z Tuskiem".
Na działania przyjdzie czas
SLD dość zachowawczo podchodzi do chwalenia się nowym doradcą. Dariusz Joński, rzecznik prasowy partii, mówi: – Piotr Tymochowicz to znany ekspert, jego rady są oczywiście bardzo cenne, ale słuchamy też innych specjalistów. Ale słowa "pracuje dla SLD" to za dużo powiedziane. Odpowiednie określenie to "doradza" – mówi. Dodaje że, o pierwszych sukcesach nie można jeszcze mówić. – Na razie analizujemy ubiegłe lata i słuchamy rad. Na ich wdrażanie dopiero przyjdzie pora – kwituje.
Nie taka znowu strata?
Wygląda na to, że Ruch Palikota niezbyt przejął się odejściem Tymochowicza. – Jest to jakaś strata. Ale kim naprawdę jest Piotr Tymochowicz, mówi jego działalność. Większy PR robi wokół siebie niż dla swojego klienta – komentuje poseł RP Roman Kotliński. Zapytany, czy rewelacje ujawnione przez byłego speca od wizerunku są prawdziwe, odpowiada, że nie. – Palikot bardzo dba o swoich ludzi, jest humanistą-praktykiem. Nie doprowadził też partii na skraj przepaści. Każde ugrupowanie polityczne ma swoje wzloty i upadki, odpuściliśmy programowo przed wakacjami, ale odrobimy straty podczas jesieni – obiecuje poseł.
Mieszany z błotem?
– SLD jest skazane na sukces, nie mówię, że ja im go zapewnię. Ale z chęcią dołożę do tego swoją cegiełkę – przekonuje w rozmowie z naTemat Piotr Tymochowicz. Zaznacza, że pierwsze sukcesy można już zaobserwować, lecz jest zbyt wcześnie, by o tym mówić. Ponadto nie jest to w interesie jego nowego klienta - SLD. – Nie rozumiem, dlaczego niektórzy politycy Ruchu Palikota mieszają mnie z błotem za wywiad dla "Wprost". Przecież nie powiedziałem nic złego, nie skrytykowałem Palikota jako człowieka, tylko program jego partii – mówi.
Dodaje też, że w interesie jego oraz SLD nie jest ocieplanie wizerunku Palikota. – Mimo to uważam za konieczne powiedzieć szczerze, że mój były klient nie jest fałszywy, nie jest oszustem. Wierzę w jego dobre intencje. Inna sprawa, czy okażą się słuszne oraz czy zmieni on jakoś polską rzeczywistość – kwituje Piotr Tymochowicz.
SLD przejmie władzę, to jest logiczne. PO po raz trzeci nie wygra, a Ruch Palikota nie stworzy na tyle silnych struktur. Ludzie pozwolą, żeby do władzy wróciło PiS. Pozostaje tylko jedna formacja.
Piotr Tymochowicz
mówi dla "Wprost"
Palikot zawsze był liberalny, nie lewicowy. Dlatego RP powinien mieć dwóch liderów, odpowiedzialnych za dwa skrzydła. Ale Janusz chce być tylko jeden.
Piotr Tymochowicz
w wywiadzie dla "Wprost"
Prawda o Palikocie wyraża się w jednym zdaniu, które mi kiedyś powiedział - mam dość pieniędzy, żeby stąd wyjechać i mieć to wszystko gdzieś. Ale jeśli się decyduję, żeby tu zostać, to po to, żeby zmienić tę rzeczywistość.