
Reporter RMF FM Patryk Michalski, dowiedział się, kto tak naprawdę opracował system ministerialnych premii. Okazuje się, że to Beata Kempa wymyśliła comiesięczne premie dla ministrów. Była premier Szydło zaakceptowała ten pomysł, lecz sama nie przywiązywała do niego większej uwagi.
REKLAMA
22 marca Beata Szydło "pokazała pazurki", broniąc gigantycznych nagród przyznanych członkom jej rządu. Tymczasem w piątek reporter RMF FM Patryk Michalski ustalił, że pomysł comiesięcznych ministerialnych premii nie wyszedł od byłej premier. Miała je opracować szefowa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w jej rządzie – Beata Kempa.
Szydło jedynie zaakceptowała pomysł nagród, lecz nie była jego autorką i nie przywiązywała do niego większej uwagi. Kiedy jednak premie stały się głównym wątkiem w polskiej polityce, była premier zorientowała się, że to na nią spadnie odpowiedzialność. Dlatego postanowiła ich bronić.
Dzięki ustaleniom Michalskiego wiemy również, jak doszło do "omyłkowego przyznania nagród" w rządzie Morawieckiego. Michał Dworczyk, Szef Kancelarii Premiera z automatu, podpisał dokumenty, za które odpowiedzialna była Beata Kempa.
W czasie czwartkowej konferencji w siedzibie PiS przy ulicy Nowogrodzkiej, prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński zapowiedział zmniejszenie pensji posłów. Były premier mówił również, że ministrowie oddadzą nagrody na rzecz Caritasu. – Do polityki nie idzie się dla pieniędzy. Społeczeństwo to zapamiętało, stąd oczekiwanie społeczeństwa daleko idącej skromności. Wiemy, że jesteśmy dla społeczeństwa. Nie jest celem polityki bogacenie się polityków – przekonywał.
źródło: "RMF FM"
