
Prokurator Okręgowy w Gliwicach wniósł o rozwiązanie stowarzyszenia Duma i Nowoczesność z siedzibą w Wodzisławiu Śląskim. Ta decyzja ma bezpośredni związek z imprezą, jako zorganizowało DiM, czyli osławionymi "urodzinami Hitlera", jakie odbyły się w lesie pod Wodzisławiem Śląskim. Wznoszono tam między innymi hasła "Za Hitlera i naszą ojczyznę, ukochaną Polskę".
REKLAMA
Nad stowarzyszeniem Duma i Nowoczesność zbierają się czarne chmury. Właściwie tylko cud może jeszcze uratować tę organizację po tym, jak Prokurator Okręgowy zawnioskował o rozwiązanie DiN do Sądu Rejonowego w Gliwicach. We wniosku napisano o "rażącym naruszaniu prawa przez Stowarzyszenie Duma i Nowoczesność oraz brak warunków do przywrócenia działalności zgodnej z prawem i statutem". Jednocześnie prokurator wniósł o wydanie tymczasowego zarządzenia o zawieszeniu w czynnościach zarządu stowarzyszenia i wyznaczenie przedstawiciela do prowadzenia bieżących spraw DiN.
Gliwicka prokuratura prowadzi też dochodzenie w sprawie zorganizowanych w lesie pod Wodzisławiem Śląskim "urodzin Hitlera". Jak do tej pory zarzuty w tej sprawie usłyszało 7 osób. Chodzi o propagowanie nazizmu, gloryfikowanie Adolfa Hitlera i III Rzeszy, oraz posiadanie nielegalnej broni przez jednego z zatrzymanych.
O stowarzyszeniu zrobiło się głośno kilka miesięcy temu, gdy w programie na antenie TVN w programie "Superwizjer" wyemitowano materiał o neonazistach spotykających się w lesie pod Wodzisławiem Śląskim. Na nagraniach wykonanych ukrytą kamerą widać, jak uczestnicy "urodzin Hitlera", pozdrawiają się po faszystowsku wyciągniętą ręką, odwołują do symboliki nazistowskiej, chwalą Hitlera i żałują upadku III Rzeszy. Materiał "Superwizjera" o neonazistach poruszył opinię publiczną i sprawił, że DiN trafiło pod lupę organów ścigania.
