
Reklama.
Opiekunowie mają obecnie trzy postulaty. Pierwszy oznacza zrównanie renty socjalnej z rentą minimalną, którą w tej chwili przyznaje ZUS. Drugi to 500 zł dodatku do zasiłku pielęgnacyjnego – obecnie wynosi on tylko 153 zł. Trzeci polegałby na umożliwieniu niepełnosprawnym nauczania indywidualnego w szkołach, a nie – jak wprowadzono za rządów PiS – tylko w domach. – Rząd PiS jest tak bardzo prospołeczny. Nie rozumiemy, dlaczego takie osoby nie mogą otrzymać indywidualnego nauczania w szkołach. Dzieci są izolowane, spychane – powiedziała jedna z kobiet.
Prezydent przyznał, że ostatni postulat jest wbrew pozorom najtrudniejszy do zrealizowania. – To jest najtrudniejszy problem, w sensie życiowo-prawnym. Problemy finansowe to proste mechanizmy prawne, nauczanie jest już trudniejszą kwestią – stwierdził Andrzej Duda.
Andrzej Duda zgodził się jednak właściwie ze wszystkim, co powiedziały mu kobiety. – Nie mam żadnych wątpliwości, że państwo powinniście być zabezpieczeni na poziomie państwowym. Znam państwa trud – powiedział. – Umówmy się jak robimy. Ja będę rozmawiał z minister Rafalską i z premierem. Przygotujemy projekt ustawy – państwo go zobaczycie. Będą zrealizowane postulaty, które chcecie, żeby były zrealizowane. Jeżeli panie chcą, to zapraszam do mnie do kancelarii, by spisać to, czego państwo oczekujecie. Żebyśmy mogli spokojnie nad tym usiąść – podsumował prezydent.
Przy tej niespodziewanej wizycie prezydenta w Sejmie trudno nie odnieść wrażenia, że ktoś Andrzejowi Dudzie pokazał to nagranie sprzed paru lat. W kampanii wyborczej polityk ostro krytykował Bronisława Komorowskiego za to, że "nie był łaskaw wysłuchać" protestujących matek osób niepełnosprawnych.