Ojciec Ludwik Wiśniewski krytykuje projekt "Zatrzymaj aborcję" oraz biskupów, którzy go poparli
Ojciec Ludwik Wiśniewski krytykuje projekt "Zatrzymaj aborcję" oraz biskupów, którzy go poparli Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Gazeta
Reklama.
O. Ludwik Wiśniewski na wstępie swojego tekstu przyznał, że zawsze walczył o prawo do życia dla wszystkich nienarodzonych dzieci. Jednak przez działania Kościoła, Polacy zaczęli być do niego wrogo nastawieni. "Uświadomiłem sobie, że to wszystko my sami - gorliwi katolicy, kapłani i biskupi - sprowokowaliśmy. I smutne jest nie tylko to, co się wydarzyło, ale także to, że nikt nie bije się w piersi; przeciwnie, pod adresem protestujących padają "ze świątobliwych ust" epitety w rodzaju "chorzy z nienawiści", "czarownice", "ludzie bez sumienia" – napisał dominikanin.
Duchowny podkreślił, że to właśnie projekt "Zatrzymaj aborcję" przelał czarę goryczy. Przypomnijmy, że zakazuje aborcji eugenicznej czyli możliwości przerwania ciąży z powodu nieuleczalnej choroby płodu. Urodzenie chorego dziecka to dla rodziny "trzęsienie ziemi", jak nazwał to o. Wiśniewski, a rodzice nie otrzymują wystarczającego wsparcia.

"Projekt ustawy „Zatrzymaj aborcję” dlatego jest bezduszny i nieludzki, że tak naprawdę dba jedynie o poprawną formułę prawną, a nie o człowieka. Gdyby w chrześcijańskim narodzie, a takim podobno jest polski naród, uchwalono ustawę, która stanowi, że opiekun nieuleczalnie chorego dziecka otrzymuje comiesięczne wynagrodzenie równe przeciętnej pensji, a lata opieki nad chorym dzieckiem wliczają się do świadczeń emerytalnych; gdyby ponadto ustawa gwarantowała bezpłatne lekarstwa i bezpłatną terapię dla takich dzieci – byłaby to prawdziwa troska o nienarodzonych, godna Dumnej Polski".

Dominikanin z żalem przyznaje, że projekt poparli biskupi, zaproponował więc utworzenie... funduszu kościelnego, który pomagałby rodzicom niepełnosprawnych dzieci. Pieniądze na niego byłyby przekazywane w prosty sposób - z ofiar na chrzty i śluby – "Taka troska o nienarodzonych mogłaby być lekcją i wręcz manifestem, że ludzkie życie jest naprawdę święte".
Źródło: "Tygodnik Powszechny"