Prezydent Słupska Robert Biedroń boleśnie punktuje wicepremier ds. społecznych Beatę Szydło w sprawie protestu rodziców osób niepełnosprawnych.
Prezydent Słupska Robert Biedroń boleśnie punktuje wicepremier ds. społecznych Beatę Szydło w sprawie protestu rodziców osób niepełnosprawnych. Fot. Renata Dąbrowska / Agencja Gazeta

Była premier, a obecnie wicepremier i przewodnicząca Komitetu Społecznego Rady Ministrów zdecydowała się w ostatnich dnia na prowadzenie dość odważnej polityki. Zamiast osobiście negocjować z protestującymi w Sejmie rodzicami osób niepełnosprawnych, Beata Szydło wolała prowadzić kampanię promocyjną wśród wyborców PiS. Przez co szybko stała się celem krytyki i kpin. Najboleśniej zdaje się ją punktować prezydent Słupska Robert Biedroń.

REKLAMA
Jak informowaliśmy w naTemat.pl, Beata Szydło nie pojawiła się wśród protestujących w Sejmie rodziców osób niepełnosprawnych, a jedynie nagrała dla nich filmik z prośbą o obdarzenie zaufaniem premiera Mateusza Morawieckiego i całego rządu Prawa i Sprawiedliwości, Solidarnej Polski oraz Porozumienia.
Tematem tym wicepremier i szefowa Komitetu Społecznego Rady Ministrów zajęła się jednak tylko na marginesie przedwyborczego objazdu po Małopolsce. Gdzie niespodziewanie wiec zepsuł jej ojciec wychowujący niepełnosprawnego syna. Reszta wizyty w okolicach Krościenka nad Dunajcem była jednak dużo przyjemniejsza. Beata Szydło znalazła między innymi czas na udział w tradycyjnym spływie.
Za co ostro krytykuje ją prezydent Słupska Robert Biedroń. "Wicepremier ds. społecznych, twarz 500+, niedzielne popołudnie spędza na spływie nad Dunajcem, gdy w Sejmie kolejny dzień protestują rodzice ze swoimi niepełnosprawnymi dziećmi. Hasło damy radę trzeba zamienić na mamy labę" – skomentował lewicowy polityk na Twitterze. A pod jego wpisem posypała się lawina polubień...