
Reklama.
Pismu nie udało się skontaktować ze sportowcem, namówił za to na krótką rozmowę jego matkę. – Synowa powiedziała mi, żebym się nie wtrącała w ich małżeńskie sprawy, więc się nie wtrącam (...). Wszyscy wiedzą, jaka jest Justyna, więc nie sądzę, żeby mój syn zabrał głos w tej sprawie – powiedziała mama Piotra Żyły.
To efekt tego, że po kilku tygodniach spokoju Justyna Żyła znów opublikowała post, w którym zarzuciła mężowi, że nie troszczy się o dzieci. "Od 3 dni czekamy pod męża blokiem ???? (pisownia oryginalna – red.) Z córka i synem nie wywleka się brudów...ale może jednak wychodząc na histeryczkę dzieci tatę zobaczą" – napisała na Instagramie.
Jednocześnie dość zaskakująco prosiła o uszanowanie prywatności. "Pisząc o uszanowanie prywatności miałam na myśli moja dwójkę cudownych dzieci Mam (pisownia oryginalna – red.) nadzieje ,że i Piotrowi jak i jego partnerce to co pisze da do myślenia brudy pierze się w domu" – stwierdziła.
Przypomnijmy, po przylocie Piotra Żyły z igrzysk olimpijskich w Pjongczangu jego żona na Instagramie ujawniła, że wyrzuciła sportowca z domu, bo ten ma kochankę. Skoczek zaprzeczył potem w oświadczeniu tym informacjom. Napisał, że jego małżeństwo nie istnieje już od dawna i to nie kochanka była powodem rozstania. Telenowela trwała jeszcze kilka tygodni: media komentowały kolejne doniesienia związane z kryzysem małżeńskim Żyłów.
źródło: "Twoje Imperium"