Protest rodziców niepełnosprawnych dzieci trwa od 18 kwietnia. Protestujący obawiają się, że zostaną siłą wyprowadzeni z Sejmu.
Protest rodziców niepełnosprawnych dzieci trwa od 18 kwietnia. Protestujący obawiają się, że zostaną siłą wyprowadzeni z Sejmu. Fot. Dawid Zuchowicz / Agencja Gazeta

Tuż przed godz. 8.00 Kancelaria Sejmu poinformowała o wprowadzeniu tymczasowych zasad wstępu na teren sejmowego kompleksu przy ul. Wiejskiej w Warszawie. "Przyznawanie jednorazowych kart wstępu zostaje zawieszone" – czytamy w komunikacie. Tymczasem właśnie na podstawie takich jednorazowych kart do parlamentu weszli rodzice osób niepełnosprawnych.

REKLAMA
To już 8. dzień protestu rodziców osób niepełnosprawnych w gmachu Sejmu. Protestujący ostatniej nocy czuwali na zmianę. Obawiali się interwencji Straży Marszałkowskiej lub nawet i policji. Rozwiązanie siłowe sugerował bowiem jeden z posłów PiS.
Stanisław Pięta
Prawo i Sprawiedliwość

Dalsze tolerowanie łamania prawa jest błędem. Z zachowaniem ostrożności Straż Marszałkowska powinna wynieść protestujących i przekazać Policji.

Noc przy Wiejskiej minęła spokojnie, ale ranek przynosi nowe, niepokojące dla protestujących informacje. Na stronach Sejmu pojawił się komunikat o zmianie zasad wstępu na teren sejmowego kompleksu. Od dziś do odwołania nie można wejść do Sejmu na podstawie karty jednorazowej.
Wstęp na teren kompleksu sejmowego - zmiany organizacyjne. Komunikat
środa, 25 kwietnia 2018 07:50


Kancelaria Sejmu informuje, że od środy (25 kwietnia) ulegają zmianie zasady wstępu na teren kompleksu sejmowego. Z przyczyn organizacyjnych i bezpieczeństwa przyznawanie jednorazowych kart wstępu zostaje zawieszone. Jednocześnie dostęp do Sejmu pozostaje możliwy dla posiadaczy stałych i okresowych kart wstępu. Decyzja Straży Marszałkowskiej, w porozumieniu z kierownictwem Kancelarii Sejmu, ma charakter tymczasowy i ukierunkowana jest przede wszystkim na zapewnienie bezpieczeństwa i porządku na administrowanym terenie.

Centrum Informacyjne Sejmu
W komunikacie nie ma słowa o protestujących rodzicach osób niepełnosprawnych, ale sytuacja wydaje się jasna. Rządzący wychodzą z założenia, że podpisali porozumienie ze środowiskami osób niepełnosprawnych i sprawa jest załatwiona. A że protestujący w Sejmie porozumienia nie zaakceptowali? To już ich problem.
Rodzice osób niepełnosprawnych ruch resortu rodziny, pracy i polityki społecznej nazywają wprost ustawką. Wśród tych, którzy podpisali porozumienie z rządem znalazła się... asystentka ojca premiera Mateusza Morawieckiego.
źródło: sejm.gov.pl