
Protest rodziców dzieci niepełnosprawnych w Sejmie nadal trwa. Politycy opozycji i duża część opinii publicznej popiera tak zdecydowane domaganie się przez nich większych świadczeń. Są jednak zupełnie inne głosy. Była szefowa gabinetu politycznego premiera Leszka Millera, a obecnie dziennikarka telewizji wPolsce.pl, Aleksandra Jakubowska ostro krytykuje protestujących. "Nigdy nie naraziłabym swojego dziecka na taki stres" – powiedziała.
REKLAMA
Była polityk w rozmowie z portalem wp.pl, odnosi się do sprawy rodziców, którzy wraz ze swoimi niepełnosprawnymi dziećmi, domagają się większych świadczeń i polepszenia warunków opieki nad nimi. – Działania pań w Sejmie oceniam bardzo źle. Zostały podpuszczone przez polityków. Nowoczesna zachowała się w sposób obrzydliwy, wprowadzając je do Sejmu. Martwi mnie to podwójnie, ponieważ nigdy nie naraziłabym swojego dziecka na taki stres – mówi Aleksandra Jakubowska, która sama jest matką niepełnosprawnego Piotra.
Jakubowska nie popiera także postulatów protestujących rodziców. Jej zdaniem, o wiele ważniejsze niż dodatek 500 złotych, jest wywalczenie zmian systemowych. – Mała grupka walczy o kwoty, które niewiele polepszą byt potrzebujących. Ale znam też matki niepełnosprawnych dzieci, które walczą o dużo istotniejsze rozwiązania systemowe. Doraźna pomoc niewiele pomoże. 500 zł to dwa zabiegi rehabilitacyjne – stwierdziła w rozmowie z portalem Aleksandra Jakubowska. Jak sama mówi, na niepełnosprawnego pełnoletniego syna dostaje niecałe tysiąc złotych renty i zasiłku opiekuńczego.
Jakubowska od pewnego czasu jest twarzą "dobrej zmiany". Choć za sobą ma przeszłość w SLD, zaś jeszcze wcześniej PRL-owskim "Dzienniku Telewizyjnym", a do tego parę wyroków na koncie, to nie przeszkadza jej w nowej karierze. Od kilku miesięcy Aleksandra Jakubowska pracuje w telewizji braci Karnowskich wPolsce.pl.
źródło: wp.pl
