Skazany przyjął wyrok spokojnie.
Peter Madsen nie przedstawił żadnego wiarygodnego wyjaśnienia przyczyny śmierci dziennikarki. Sąd wziął pod uwagę, że kilka razy
zmieniał zeznania w sprawie jej śmierci. Powiedział policji, że to on poćwiartował ciało i wyrzucił je za burtę łodzi podwodnej. Twierdził jednak, że kobieta zmarła na skutek zatrucia dwutlenkiem węgla. Wcześniej zaprzeczał, że to on rozczłonkował zwłoki. Utrzymywał, że Wall zmarła w wyniku uderzenia włazu łodzi podwodnej. Jeszcze wcześniej zeznawał, że dziennikarka opuściła pokład łodzi tego samego dnia, którego się pojawiła.