Wojciech Szczęsny, czołowy bramkarz polskiej reprezentacji w piłce nożnej, wychodził na papieroska z prezydentem Dudą i prezesem Bońkiem.
Wojciech Szczęsny, czołowy bramkarz polskiej reprezentacji w piłce nożnej, wychodził na papieroska z prezydentem Dudą i prezesem Bońkiem. Fot. Małgorzata Kujawka / Agencja Gazeta
Reklama.
Już za kilka dni ukaże się w księgarniach książka, która na niecałe dwa miesiące przed mundialem może stać się hitem wydawniczym. Chodzi o "Tajemnice Kadry" Sebastiana Staszewskiego, w której autor zdradza wiele historyjek i anegdot z polskiej reprezentacji widzianej "od kuchni". Są w niej opisy wojskowej dyscypliny, jaką wprowadził Adam Nawałka. Piłkarze musieli na przykład schodzić punktualnie na każdy posiłek, wspólnie zasiadać do stołów, a żaden nie mógł zacząć posiłku zanim trener nie powiedział "smacznego".
Podobnych historyjek jest o wiele więcej. Staszewski na Twitterze przytoczył we wtorek jedną z ciekawszych jego zdaniem o bramkarzu kadry, Wojciechu Szczęsnym. Jeden z najlepszych polskich bramkarzy znany jest z tego, że zdarza mu się "puścić dymka" gdzieś na stronie. Gdy był bramkarzem w Arsenale Londyn, za palenie papierosów został usunięty ze składu. To jednak nie sprawiło, że zerwał całkowicie z nałogiem. Staszewski przytacza anegdotę, jak Szczęsny wyszedł ze spotkania kadrowiczów "na fajeczkę" z prezesem PZPN Zbigniewem Bońkiem i samym prezydentem Andrzejem Dudą.
A zaczęło się od tego, że Duda dyskretnie zaprosił Bońka na papierosa. Tak dyskretnie, że usłyszał to Szczęsny. – Pan prezydent jest palący? – zapytał Szczęsny. – No, niestety tak… – odparł Duda. – Z prezydentem jeszcze nie paliłem – wypalił od razu bramkarz, a reszty możecie się domyślić.
– Jarałem się tym. Ja, Wojtek z Grochowa staję na papierosie z prezydentem Polski i prezesem PZPN. Pan Duda okazał się sympatycznym gościem – cytuje Szczęsnego w książce "Tajemnice Kadry" Sebastian Staszewski.