Ta cała sytuacja jest dla mnie jak zły sen. Nie zrealizuję projektu, nie popłynę w rejs dookoła świata. Taką informację dostałem od naszego partner strategicznego, czyli Polskiej Fundacji Narodowej – wyznał Mateusz Kusznierewicz w wywiadzie dla radia RMF FM. Sportowiec deklaruje, że jako człowiek honoru spłaci wszystkie zobowiązania, nawet jeśli nie dostanie pieniędzy z PFN.
Nawet o złotówkę
– Bardzo przykra informacja, o której dowiedziałem się z mediów – skomentował w środę w wywiadzie dla RMF FM Mateusz Kusznierewicz doniesienia płynące z PFN o tym, że rejs się odbędzie, ale bez udziału Kusznierewicza. – 4 lata temu wpadliśmy na pomysł takiego rejsu dookoła świata i startu w regatach. Chodziliśmy po sponsorach i osobach prywatnych. Naprawdę dużo ludzi się o tym wtedy dowiedziało – opowiadał na antenie Mateusz Kusznierewicz.
W końcu pomysł spodobał się ministrowi Piotrowi Glińskiemu, a całość miała sfinansować zasobna w pieniądze z państwowych spółek Polska Fundacja Narodowa. Rozpoczęły się prace remontowe jachtu, który miała kupić PFN. – Od samego początku było ustalone, że jacht będzie własnością PFN. Zawsze podkreślałem, że to świetny pomysł. Po zakończeniu rejsu przekazany miał być do Akademii Morskiej, żeby w przyszłości szkolić na nim nowych żeglarzy – tłumaczył Kusznierewicz.
PFN jachtu nie kupiła, przestała też płacić fundacji Navigare za wykonywane przy nim prace remontowe. Pojawiły się zarzuty dotyczące niegospodarności. – My złożyliśmy wszystko w terminie, profesjonalnie przygotowaliśmy wszystkie dokumenty. Nie przekroczyliśmy nawet o złotówkę zakładanego budżetu – zapewnia Mateusz Kusznierewicz. Liczyłem, że spotkamy się z PFN, przegadamy wszystkie kwestie. Wciąż na to liczę, jestem profesjonalistą,
Spłacę wszystko
– Navigare ma teraz bardzo duże kłopoty, bo wydaliśmy mnóstwo środków na remont jachtu. Będziemy zmuszeni zgodnie z prawem złożyć wniosek o upadłość tej fundacji – stwierdził Kusznierewicz.
Zapewnił, że czuje się człowiekiem honoru i nie może sobie pozwolić na utratę dobrego imienia, na które pracował tyle lat.– Podjąłem decyzję, że spłacę wszystko, nawet jeśli do Navigare nie wpłyną żadne pieniądze z PFN. Biorę pełną odpowiedzialność za ten projekt, choć wiem, że nie wezmę w nim udziału. Muszę zacząć życie od nowa – wyjawił na koniec Mateusz Kusznierewicz.