
Ryszard Petru praktycznie jest już poza Nowoczesną w ocenie Kamili Gasiuk-Pihowicz. – Trudno komentować mi personalne zarzuty kogoś, kto zdecydował się rozstać z partią – mówiła szefowa klubu parlamentarnego Nowoczesnej w wywiadzie dla naTemat w środowe południe. A kilka godzin później w "Faktach po faktach" na antenie TVN24 Gasiuk-Pihowicz właściwie wyrzuciła Petru z partii.
REKLAMA
– Widziałem to napięcie, które powstało. Zarówno pomiędzy Joanną Scheuring-Wielgus, Joanną Schmidt, Ryszardem Petru miesiące temu, jeszcze pod koniec listopada, po wyborach, w których Petru stracił funkcję przewodniczącego partii. Rzeczywiście to napięcie istniało. Pomiędzy nimi a Nowoczesną. To wynikało z braku akceptacji Petru utraty stanowiska funkcji szefa tej partii – komentowała Kamila Gasiuk-Pihowicz w "Faktach po faktach" ostatnie napięcia wewnątrz Nowoczesnej.
W kolejnych słowach, które padły na antenie TVN24 szefowa klubu Nowoczesnej brzmiała tak, jakby właściwie wyrzucała Ryszarda Petru z partii. – Jestem przekonana, że taka decyzja zapewne wkrótce zapadnie, także o odejściu Ryszarda Petru. Myślę, że mentalnie jest on, w jakimś sensie, już poza Nowoczesną od wielu miesięcy – powiedziała.
Te słowa są bliskie temu, co wcześniej mówiła Kamila Gasiuk-Pihowicz w rozmowie z naTemat. – Trudno mi jest komentować takie personalne zarzuty ze strony kogoś, kto zdecydował się rozstać z Nowoczesną. Rozumiem, że ktoś może uznać iż nie jest mu po drodze z partią i klubem – stwierdziła.
Po odejściu posłanek z bliskiego otoczenia Ryszarda Petru spekuluje się, że wewnątrz Sejmu miałoby powstać koło pod przywództwem byłego przewodniczącego Nowoczesnej. W tej samej rozmowie z naTemat Kamila Gasiuk-Pihowicz zaprzeczała jednak tym pogłoskom.
