Reklama.
Antoni Macierewicz nie jest ministrem prawie od pięciu miesięcy, jednak przywilejami góruje nad większością urzędujących szefów resortów. Szef smoleńskiej podkomisji nie tylko nadal jeździ rządową limuzyną, ale ma także ochronę. Jak podaje "Rzeczpospolita", ochranianie byłego ministra może kosztować podatników co miesiąc dziesiątki tysięcy złotych.