Prawicowe portale, publicyści oraz politycy zostali wyprowadzeni z równowagi po demonstracji Renaty Kim z "Newsweeka" pod pomnikiem smoleńskim. Dziennikarka wystąpiła z flagą w barwach tęczy i podpisała zdjęcie "Schody do nieba".
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
– Nie będę przepraszać za tęczową flagę. Jest to symbol tolerancji i otwartości na różnorodność. Chodzę z nią na różne demonstracje. To nie była żadna prowokacja. Nie robiłam sobie kpin z nikogo i niczego – mówi Renata Kim w rozmowie z naTemat, zapytana przez nas o reakcje prawicowych mediów.
Wpolityce.pl braci Karnowskich pisze "Obrzydliwe! Dziennikarka Newsweeka wyśmiewa Pomnik Smoleński". Portal Niezależna informuje o "żałosnej zagrywce w stylu totalnych". "Do Rzeczy" przypomina, że to już kolejny z żartów z monumentu autorstwa Jerzego Kaliny. Zauważa, że choć dla dużej części internautów takie dowcipy są nie na miejscu, to wielu z nich uważa je za zabawne. Tweet podał dalej między innymi Patryk Jaki.
Publicysta Marcin Makowski skomentował wpis na Twitterze słowami "no jakie super śmieszne". Marketingowiec Michał Górnicki napisał w szeroko udostępnianym poście "czekamy na śmieszne zdjęcie przy Ścianie Płaczu w Izraelu. Jeden z internautów zapytał Renatę Kim, czy stoi "na straży???!". Ta odpowiedziała "Wartości".