
Reklama.
Jeszcze przed tygodniem wicemarszałek Senatu Adam Bielan zapewniał w rozmowie z "Wprost", że uraz kolana z jakim boryka się Jarosław Kaczyński to typowa kontuzja. Okazuje się jednak, że od tamtej pory wiele się zmieniło i prezes PiS nie opuści szpitala tak prędko, jak początkowo zakładano. Kaczyński nabawił się infekcji bakteryjnej w kolanie, która powoduje dotkliwy ból i uniemożliwia przeprowadzenie operacji. Do nowych faktów dotarł "Super Express".
– Te bakterie wywołały najpewniej stan zapalny kolana. Sytuacja jest poważna, choć wszystko jest pod kontrolą – zapewnia informator "Super Expressu". – Pan prezes czeka na operację, która przywróci go do zdrowia. Później będzie go jeszcze czekać rehabilitacja i w sumie prezes może być wyłączony z normalnego funkcjonowania nawet przez pół roku – dodaje.
Rzecznik szpitala - płk Jarosław Kowal, odmówił tabloidowi udzielenia informacji dotyczących stanu prezesa PiS.
– Lekarze muszą jak najszybciej usunąć zmiany zapalne ze stawu. Bardzo rzadko, ale zdarza się, że taki przypadek, wskutek rozszerzenia się infekcji, może się zakończyć nawet amputacją kończyny – mówił "Super Expressowi" Rafał Kamiński - ortopeda ze Sportowego Centrum Medycznego FitMedica.
Jarosław Kaczyński przebywa w Wojskowym Instytucie Medycznym w Warszawie od dwóch tygodni. Wściekły na swoją niemoc, nie przyjmuje zbyt wielu gości. Najczęściej odwiedza go jego zaufany kierowca - Jacek Rudziński.
źródło: "Super Express"