Mecenas Stefan Hambura, pełnomocnik części rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej, w rozmowie z "Faktem" mówi o zmowie polityków Prawa i Sprawiedliwości i Platformy Obywatelskiej w kwestii wydarzeń w Smoleńsku. Ich celem miałoby być wyciszenie sprawy katastrofy, zatajenie przyczyn i ukrycie winnych.
– Dla mnie jest rzeczą mało zrozumiałą, dlaczego nie dostałem żadnych dokumentów, choć składałem wnioski w ramach dostępu do informacji publicznej aż w trzech miejscach. Były to Ministerstwo Obrony Narodowej, Ministerstwo Spraw Zagranicznych oraz kancelaria premiera Mateusza Morawieckiego – powiedział mecenas.
Hambura stwierdził, że nieotrzymanie dokumentów z trzech źródeł to dla niego bardzo dziwny zbieg okoliczności i nie wie, kto zawiązał tą "cichą koalicję". Jego zdaniem chodzi o wyciszenie sprawy katastrofy smoleńskiej.
– Jeżeli spojrzymy na to w jaki sposób partia rządząca, czy osoby rządzące w Polsce, podchodziły w ostatnich miesiącach do sprawy katastrofy, tragedii smoleńskiej, to jest to dla mnie, jako obserwatora z zewnątrz, pewne wyciszanie tematu. Popatrzmy na to w jaki sposób działał pan minister Antoni Macierewicz, jak wygląda podejście do podkomisji, jakie było zakończenie tych miesięcznic. Po 96. miesięcznicach, obchodzonych tak, że były marsze, to wszystko nabrało innego charakteru. Nie otrzymałem dokumentów z trzech różnych miejsc i działo się to w sposób, który nazwałbym pewnego rodzaju blokadą – podkreślił Hambura.