Reklama.
Reklama.
Reklama.
Wybierała tapicerkę w imię bezpieczeństwa publicznego? Nadal nie wiadomo po co Kempa była w USA
Beata Kempa nadal nie chce podać publicznie celu swojego wyjazdu do Stanów Zjednoczonych w 2016 roku. Była szefowa KPRM zasłania się względami bezpieczeństwa publicznego. Opozycja wytyka Beacie Kempie przeznaczenie publicznych pieniędzy na wylot w celu wybierania tapicerki.
Reklama.
Jedynie posłanka Joanna Schmidt w zastrzeżonej wiadomości otrzymała odpowiedź od Beaty Kempy. Posłanka Solidarnej Polski, jeszcze jako szefowa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, była członkiem rządowej delegacji do Savannah w Stanach Zjednoczonych w dniach 20-23 listopada 2016 r. Jak pisał "Newsweek", wizyta Kempy miała związek z zamówieniem na samoloty Gulfstream G550 i opierała się głównie na wyborze koloru dywaników i tapicerki. Według Watchdog Polska, wyjazd Kempy kosztował podatników 19,5 tys. złotych.
Beata Kempa zasłania się względami bezpieczeństwa publicznego. Ujawnienie celu jej wizyty rzekomo miałoby mu zaszkodzić. O wyjazd pytała również Joanna Augustynowska z PO. – "nieuprawnione ujawnienie może mieć szkodliwy wpływ na wykonywanie zadań w zakresie obrony narodowej, polityki zagranicznej oraz bezpieczeństwa publicznego" – odpowiedziała Kempa.
– Pani Beata Kempa jako minister ma konstytucyjny obowiązek odpowiedzi na wszystkie moje pytania jako posła RP – tłumaczy Augustynowska w rozmowie z gazeta.pl. – Rozumiem, że pani minister nie jest wygodnie, że musi się tłumaczyć młodziutkiej posłance z własnego okręgu, ale przykro mi, prawo obowiązuje wszystkich. Jeśli pani minister chce ze względów bezpieczeństwa utajnić jakiś fragment, to powinna wskazać miejsce i czas udostępnienia tych informacji – dodaje.
W maju wyliczono Beacie Kempie ile wydała na podróże do Watykanu. Za pielgrzymki do Stolicy Piotrowej zapłacili 86 tys. złotych.
źródło: Gazeta.pl
Reklama.