Czy to reakcja na porozumienie między kanclerz Niemiec i prezydentem Francji? Czy może chodzi o jakieś wewnętrzne polityczne przetasowania? Na razie pozostają same spekulacje. Wiadomo, że strona polska w ostatniej chwili odwołała planowane na jutro na Zamku Hambacher w zachodnich Niemczech spotkanie prezydiów Sejmu i niemieckiego Bundestagu.
Dziennikarz zajmujący się tematyką społeczną, polityczną i kryminalną. Autor podcastów z serii "Morderstwo (nie)doskonałe". Wydawca strony głównej naTemat.pl.
O tym, że rozmowy zostały odwołane na kilkanaście godzin przed planowanym spotkaniem, poinformowała wicemarszałek Małgorzata Kidawa-Błońska z PO, która miała być w składzie delegacji do Niemiec. O tym, że nigdzie nie jedzie, dowiedziała się o godz. 16.30. Politycy PiS zaś w tej sprawie milczą.
Oficjalnie powodem odwołania spotkania jest "wewnętrzna sytuacja polityczna" w Polsce - tak wynika z komunikatu Bundestagu. Posłowie opozycji przypuszczają zaś, że powodem jest ważna narada w siedzibie PiS.
– Próbowałam się skontaktować z politykami PiS, ale niestety nie udało mi się – powiedziała wicemarszałek Sejmu "Newsweekowi". Na rozmowy miało polecieć prawie całe prezydium Sejmu: marszałek Marek Kuchciński, wicemarszałkowie Małgorzata Kidawa-Błońska, Beata Mazurek, Ryszard Terlecki, Stanisław Tyszka, a także poseł Bartłomiej Wróblewski z PiS, który od niedawna pełni funkcję przewodniczącego Polsko-Niemieckiej Grupy Parlamentarnej. Rozmowy miały dotyczyć polskiego i niemieckiego stanowiska wobec Brexitu i bilateralnej współpracy parlamentów Polski i Niemiec.
Porozumienie Berlina z Paryżem
Można przypuszczać, że odwołanie spotkania w ostatniej chwili może mieć jakiś związek z poranną wizytą premiera Mateusza Morawieckiego w Niemczech.
O tym, że spotkanie ma być odwołane dowiedziałam się około pół godziny przed meczem, około godz. 16.30. Dostałam tę informację z Wydziału Spraw Zagranicznych Kancelarii Sejmu. Nie zostały mi podane żadne powody. (...) To jest bardzo zaskakujące, że kilka godzin przed spotkaniem zostało ono odwołane. Mieliśmy wylecieć jutro o godz. 7.00. Spotkanie było przygotowywane od kilku miesięcy.