Po wtorkowym spotkaniu Nigerii i Argentyny Diego Maradona zasłabł.
Po wtorkowym spotkaniu Nigerii i Argentyny Diego Maradona zasłabł. Fot. Twitter / Tomasz Szczygieł

Z wtorkowego meczu zapamiętamy piękną bramkę Lionela Messiego oraz skandaliczne zachowanie kultowego Diego. Ekscesy na stadionie w Sankt Petersburgu nie wyszły jednak Maradonie na zdrowie. Po ostatnim gwizdku legendarny piłkarz potrzebował pomocy lekarza.

REKLAMA
Kibice z meczu Nigerii i Argentyny na pewno zapamiętali, jak na trybunach zachowywał się legendarny piłkarz. Po golu Lionela Messiego w pierwszym kwadransie triumfalnie spoglądał w niebo. Pod koniec pierwszej połowy Maradona uciął sobie drzemkę na sektorze VIP. Po bramce Marcosa Rojo w ostatnim minutach spotkania Diego z kolei "pozdrowił" swoich rywali środkowym palcem.
Stadionowe ekscesy nie wyszły jednak na dobre Maradonie. Po spotkaniu na Twitterze pojawiło się nagranie, na którym słaniający się Maradona zostaje wyprowadzony z trybuny honorowej.
Jak jednak wynika z informacji podanych na oficjalnym fanpage'u Diego Maradony, byłemu reprezentantowi Argentyny nic poważnego się nie stało. "Chciałem powiedzieć wszystkim, że czuję się dobrze, nie zostałem hospitalizowany. W połowie meczu zaczął boleć mnie kark i lekarz polecił mi, żebym wrócił do domu. Nie mogłem opuścić takiego spotkania" – poinformował Maradona.
We wtorek na stadionie w Sankt Petersburgu Argentyna pokonała Nigerię 2:1 po wymęczonej bramce Marcosa Rojo w ostatnich minutach spotkania. Dzięki temu Albicelestes awansowali do 1/8 finału.
Dodajmy, że zmagający się w przeszłości z uzależnieniami od alkoholu i narkotyków Maradona nadal pozostaje bogiem dla argentyńskich kibiców.