
No dobra, nie taka krótka, bo trwająca już trzy (!) miesiące. Dokładnie 28 czerwca minął cały kwartał od momentu, gdy po raz pierwszy wysłaliśmy do Centrum Informacyjnego Rządu pytania w sprawie pewnego artykułu, nad którym pracowaliśmy. To znaczy ciągle pracujemy, ale nie możemy go opublikować, bo biuro prasowe spuszcza nas na drzewo. Ale po kolei, bo to naprawdę ciekawa historia, jak urzędnicy KPRM mają w nosie nie tylko dziennikarzy, ale i obowiązujące prawo.
A wtedy chcieliśmy zrobić naprawdę ciekawe i rzetelne zestawienie, które dokładnie i na liczbach pokaże, jak to było z tymi premiami dla członków rządu. Ale żeby było ciekawiej, w ogóle nie chodziło tylko o PiS. Planowaliśmy pokazać Wam, ile dokładnie premii przyznawał każdy kolejny minister Polski od 1989 roku: Mazowiecki, Bielecki, Olszewski, Pawlak, Suchocka, Oleksy, Cimoszewicz, Buzek, Miller, Belka, Marcinkiewicz, Kaczyński, Tusk, Kopacz, Szydło.
Chcielibyśmy dowiedzieć się, jakie (w jakiej wysokości) premie/bonusy/nagrody finansowe przyznawali sobie premierzy RP: od Beaty Szydło do Tadeusza Mazowieckiego lub do tak daleko wstecz, jak są w stanie to Państwo ustalić. Pracujemy nad materiałem, który ma zweryfikować tę popularną grafikę, która krąży w internecie, stąd potrzebujemy tutaj danych od Państwa.
Jakieś było nasze zdziwienie, gdy już 3 kwietnia, czyli zaledwie po 5 dniach roboczych dostaliśmy odpowiedź. Szybsze bicie serca, że to już, tak szybko, ale nie, to jeszcze nie to.
KPRM nie posiada zestawienia w żądanym przez Pana kształcie i niezbędne jest przetworzenie posiadanych informacji, w związku z tym, termin udzielenia odpowiedzi na wniosek z 28 marca br. – zgodnie z ustawą o dostępie do informacji publicznej – ulegnie wydłużeniu. Informacja ta zostanie udostępniona w terminie nie dłuższym niż 2 miesiące od dnia złożenia przedmiotowego wniosku, czyli nie później niż 28 maja 2018 r.
Cisza, nic a nic. Potem było lepiej, bo dodzwonienie się na numer kontaktowy graniczy z cudem. Cudu nie było, więc tak jak maile pozostawały głuche, tak głuchy był też telefon. Dlatego 8 czerwca wysłaliśmy maila przypominającego, nie mogąc się dodzwonić. Oczywiście bez jakiegokolwiek efektu. Identycznie było cztery dni później tj. 12 czerwca, gdy kolejny mail z grzecznym przypomnieniem także nie przyniósł efektu.
To poskutkowało następnym cudem. Bardzo szybko ktoś z numeru prywatnego oddzwonił. Okazało się, że to pracowniczka Centrum Informacyjnego Rządu, która tego samego dnia tj. 15 czerwca, powiedziała, że "odpowiedź jest już gotowa, będzie na początku przyszłego tygodnia".
Aktualizacja: Centrum Informacyjne Rządu po publikacji tego tekstu wysłało nam odpowiedź z precyzyjnym zestawieniem w ciągu jednego dnia roboczego (2 lipca, tekst powstał 29 czerwca). Jednak można. Tutaj możesz przeczytać analizę tego, ile kto dostał premii.