Ojciec polskiego premiera udzielił wywiadu rosyjskiej agencji prasowej RIA Nowosti. Kornel Morawiecki diagnozuje przyczyny kłopotów w relacjach polsko-rosyjskich. Krytykuje m.in. Ukrainę oraz... swego syna! Marszałkowi-seniorowi nie odpowiada to, że w dniu zwycięstwa Władimira Putina w wyborach prezydenckich z Kancelarii Premiera nie została wysłana na Kreml depesza gratulacyjna.
Dziennikarz zajmujący się tematyką społeczną, polityczną i kryminalną. Autor podcastów z serii "Morderstwo (nie)doskonałe". Wydawca strony głównej naTemat.pl.
Na wywiad Kornela Morawieckiego dla RIA Nowosti uwagę zwrócił zajmujący się sprawami Wschodu dziennikarz "Newsweeka" Michał Kacewicz. Jego zdaniem "kremlowskie dusze" będą usatysfakcjonowane tym, co powiedział ojciec polskiego szefa rządu.
Morawiecki: "Przykro mi" Kornel Morawiecki w rozmowie z rosyjskim dziennikarzem wyraził żal, że gdy w marcowych wyborach prezydenckich w Rosji wygrał Władimir Putin, jego syn nie pogratulował gospodarzowi Kremla tego zwycięstwa. "Żałuję (...). Przykro mi z tego powodu" – stwierdził Morawiecki senior.
Mało tego, ojciec Mateusza Morawieckiego dodał, iż błędem jego syna było to, że w swoim expose mówił o Stanach Zjednoczonych, Unii Europejskiej, NATO czy Chinach, lecz o Rosji nie wspomniał. "Zauważyłem to. I to, moim zdaniem, było błędem" – stwierdził.
W wywiadzie dziennikarz RIA Nowosti przypomina, że Kornel Morawiecki był jednym z nielicznych polityków w tej kadencji Sejmu, który sprzeciwiał się rozbieraniu pomników Armii Radzieckiej na terenie Polski.
Pytania o "rosyjskich agentów"
Temat trudnych relacji polsko-rosyjskich wraca raz po raz, choćby ze względu na niepowodzenie w staraniach o zwrot wraku prezydenckiego Tupolewa, który rozbił się pod Smoleńskiem.
Dość często wracają też pytania o przychylność niektórych polskich polityków wobec władz na Kremlu. W jednym z amerykańskich portali przed rokiem padło pytanie wprost: "Czy Macierewicz jest rosyjskim agentem?". Wiele kontrowersji wywołał też występ w prokremlowskiej rozgłośni Janusza Korwin-Mikkego. On sam mówił wówczas: "Uważają mnie za rosyjskiego agenta, co za bzdura".
Wielu naszych przyjaciół i partnerów rozumie znaczenie Rosji na świecie i potrzebę nawiązania z nią stosunków. Wiem, że planowane jest spotkanie prezydenta USA Donalda Trumpa z prezydentem Rosji Władimirem Putinem i zastanawiam się, dlaczego prezydent Trump może spotkać się z prezydentem Putinem, a prezydent Andrzej Duda nawet nie próbował uzgodnić takiego spotkania z prezydentem Rosji. To mnie zaskakuje.