
Siedmioro sędziów Trybunału Konstytucyjnego napisało list do prezes Julii Przyłębskiej. Wymieniają szereg nieprawidłowości w funkcjonowaniu TK, m.in. "niejasne kryteria" dotyczące wyznaczania sprawozdawców i przewodniczących składów orzekających. Prezes Przyłębska już odpowiedziała na zarzuty sędziów, stwierdzając, że wszystko jest zgodnie z ustawą.
Julia Przyłębska problemu żadnego nie dostrzega – tak można skwitować odpowiedź prezes Trybunału Konstytucyjnego na zarzuty zawarte w liście siedmiorga sędziów. Ich zdaniem przyjęta przez Przyłębską praktyka wyznaczania składów orzekających odbiega od ustawowego standardu.
"Niemal od początku sprawowania przez Panią funkcji Prezesa TK obserwujemy praktykę kształtowania składów orzekających Trybunału, w której znajdujemy nieprawidłowości".
"(...) powszechne jest stosowanie zmiany obsady sędziowskiej w uprzednio wyznaczonych składach TK, dot. zarówno sędziów sprawozdawców, jak i członków składów orzekających, w tym wyeliminowanie ze składów sędziów sprawozdawców, którzy przygotowali uprzednio projekty orzeczeń w tych sprawach".
Odpowiedź na zarzuty sędziów Julia Przyłębska przesłała Polskiej Agencji Prasowej, stwierdzając krótko, iż są one bezzasadne i podkreślając, że przepisy nie przewidują, aby prezes TK musiał uzasadniać zarządzenia dotyczące zmiany składu sędziowskiego.
Jak naprawdę działa Trybunał Konstytucyjny pod wodzą Julii Przyłębskiej? Rok temu rozmawialiśmy ze studentem V roku prawa, który odwiedził siedzibę TK i na własne uszy przekonał się, jak ustalany był skład orzekający na jedną z rozpraw.
