Trzeba przyznać, że pomysł wwiezienia dwóch demonstrantów przez posłankę Joannę Schmidt był - oględnie mówiąc - nietrafiony. Jedyne co spowodował to zaostrzenie przestrzegania zasad bezpieczeństwa na terenie Sejmu i kontrolę wszystkich aut wjeżdżających na teren parlamentu.
– "Bydło poselskie z lewej strony sali zagraża Sejmowi,posłom i polskim instytucjom P Marszałku, to nie są żarty ! W swej nienawiści, opętaniu i zbydlęceniu ci szaleńcy są zdolni do wszystkiego, nawet do zbrodni Brak reakcji na ich wyczyny doprowadzi do samosądu". (pisownia oryginalna) – tak, to co stało się pod Sejmem skomentowała posłanka PiS.
Niektórzy komentujący zwrócili uwagę na obelżywe słownictwo, jednak jak można się spodziewać, wcale nie nakłoniło posłanki Pawłowicz do zmiany tonu.