Maturzyści w ostatnich minutach przed poprawką z matematyki
Maturzyści w ostatnich minutach przed poprawką z matematyki Fot. Mikołaj Kuras / Agencja Gazeta

Znów rzesza maturzystów oblała egzamin dojrzałości z matematyki ze względu na dyskalkulię. Ministerstwo jednak nadal nie zauważa problemu.

REKLAMA
Dyskalkulia to zaburzenie zdolności matematycznych powodowane przez genetyczne nieprawidłowości. Jak się objawia? Osoby cierpiące na nią mylą cyfry, mają problemy z najprostszymi działaniami matematycznymi i uczeniem się oraz rozumieniem pojęć królowej nauk. Wszystkie te objawy u osoby z dyskalkulią występują niezależnie od poziomu inteligencji.
Ministerstw Edukacji Narodowej nie uznaje żadnych ulg z nią związanych, ponieważ jak tłumaczyli się urzędnicy, istnieją pewne kontrowersje co do uznawania tego zaburzenia. Wielu tłumaczy jednak, że dyskalkulia to poważny problem, który nie może być bagatelizowany.
Problemy osób z dyskalkulią, są szczególnie widoczne po tym, jak ministerstwo wprowadziło obowiązkową maturę z matematyki. Wcześniej po prostu nie wybierali oni tego przedmiotu na maturze. Matematyk, kierownik Pracowni Egzaminów Maturalnych w Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Krakowie Piotr Ludwikowski mówi "Gazecie Wyborczej":

- O ile dyslektyk pomyli przecinki, napisze litery na wspak, jego pracę wciąż można pod względem merytorycznym ocenić. Tymczasem dyskalkulik nie jest w stanie w ogóle rozwiązywać zadań matematycznych. I niestety, polski system edukacyjny nie jest w ogóle dostosowany do pokonania tego problemu - przyznaje Piotr Ludwikowski, matematyk, kierownik Pracowni Egzaminów Maturalnych w Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Krakowie.


Obecnie Ministerstwo Edukacji Narodowej nie ma pomysłu jak poradzić sobie z dyskalkulią. Nie chcą bowiem zwalniać cierpiących na nią z matury z matematyki, a nawet największe ułatwienia dla uczniów i tak wiele nie dadzą. Ewentualne zwolnienie wiązałoby się ze "stygmatem" na dokumencie maturalnym.

Jak zauważa Piotr Ludwikowski, jedynym sensownym rozwiązaniem byłoby zwalnianie "chorych na matematykę" z egzaminu dojrzałości. Ale tu pojawiają się problemy. Bo żeby zwolnić ucznia z matury, trzeba napisać na świadectwie, na jakiej podstawie. A na to - jak twierdzi Ludwikowski - dyskalkulicy nie chcą dać zgody.