Jak ustalił "Super Express" fundacja Kornela Morawieckiego dostała w ubiegłym roku od rządu 300 tysięcy złotych dotacji. To o wiele więcej niż w poprzednich latach. Morawiecki tłumaczy, że to w związku z jubileuszem stowarzyszenia, którego jest prezesem, a pieniądze poszły na seniorów.
Nie ma co – dobrze jest być ojcem premiera, kiedy piastuje się stanowisko prezesa stowarzyszenia, które otrzymuje dotacje od organizacji rządowych. Jak ustalił "Super Express" stowarzyszenie Solidarność Walcząca Kornela Morawieckiego otrzymało w ubiegłym roku 300 tysięcy złotych dotacji.
Na co poszły pieniądze? 200 tys. zł na realizację zadania "Seniorzy obok nas", którego celem była "poprawa samopoczucia i przeciwdziałanie marginalizacji osób starszych". Czytaj – pobyt nad morzem dla 200 osób. Głównie członków i sympatyków stowarzyszenia.
Kolejne 34 tys. zł od Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych na organizację konferencji "Wolni i Solidarni" i... piknik z okazji 35-lecia SW. Do tego 62 tys. zł dorzuciło Narodowe Centrum Kultury na koncert z tej okazji.
A wsparcie rządu i organizacji w ubiegłych latach nie wyglądało tak kolorowo. W 2016, 2013, 2012 oraz 2011 stowarzyszenie nie dostało nic, w 2015 roku – 51 tys. zł, a w 2014 – 36 tys. zł. Morawiecki na łamach tabloidu tłumaczył dlaczego otrzymali tak wysoką kwotę. Chodzi o wspomniany jubileusz.
– W 2017 roku obchodziliśmy 35-lecie, były różne wydarzenia z tym związane, więc być może stąd ta wyższa niż uprzednio kwota. Pieniądze były też przeznaczone na seniorów. Ludzie wyjeżdżali na dwa tygodnie, na tydzień, nawet z rodzinami. Wiem, że byli zadowoleni – powiedział "SE" ojciec premiera.