
Nasze prababki ogólnie nie miały łatwego życia. Ówczesne aktywistki walczyły przecież o prawa w kraju, którego wtedy oficjalnie nie było nawet na mapie! To różniło je od sufrażystek działających na przełomie XIX i XX wieku na świecie. Mogły też liczyć na silne wsparcie mężczyzn, którego np. Angielkom zabrakło. Feministyczne hasła przenikały się z niepodległościowymi, a niektóre z nich wciąż brzmią aktualnie.
Hasła polskich sufrażystek:
Bez różnicy płci! - Paulina Kuczalska
Odważmy się być wolnymi! - Maria Dulębianka
Ludźmi jesteśmy i ludzkich praw żądamy! - Kazimiera Bujwidowa
Prawa się zdobywa w walce! - Zofia Daszyńska - Golińska
Chcemy całego życia! - Zofia Nałkowska
Przyszłość nasza w rękach naszych! - Justyna Budzińska- Tylicka
Jedną z najważniejszych bohaterek walk o prawa, a przez to i filmu "Siłaczki", była Maria Dulębianka. W 1908 roku zdecydowała się występować w wyborach do Sejmu Galicyjskiego. Wraz z Marią Konopicką jeździły po miastach Galicji i organizowały w nich wiece wyborcze.
"Wyznawcy równości, popierajmy wszystko to, co dąży do zniesienia wszelkich różnic klasowych pomiędzy ludźmi, co uczyni naród zbiorowiskiem równych obywateli, pracujących w różnych zawodach, wedle swoich uzdolnień i upodobań.
Z całą energią zwalczajmy kapitalizm jako pierwszą przyczynę wszelkich anormalności społecznych i przede wszystkim przyczynę upośledzenia mas pracujących. Ustrój kapitalistyczny degraduje i poniża pracę. Panem musi stać się ludzka praca - jej sługą kapitał!"
"Kobieta na swoim sztandarze musi położyć hasło i nad realizowaniem hasła tego pracować każdego dnia i na każdym miejscu: Sprawiedliwość wszystkim - krzywda nikomu. Wszystkim równe prawa - nikomu przywilej!"
"Organizujmy się szybko, zgodnie, jednolicie. Niech nas nie dzielą małostki i drobne spory, a łączą wielkie cele.
Pierwszy krok do zrzucenia niewoli jest odważyć się być wolnym. Pierwszy krok do zwycięstwa jest poznać własną siłę.
Odważmy się być wolnymi! Poznajmy naszą siłę!".
Ruch emancypacyjny wreszcie dopiął swego. Kobietom udało się przekonać Józefa Piłsudskiego do podpisania dekretu 28 listopada 1918 roku. Pomimo tego, że w projekcie konstytucji z 1917 roku nie było wzmianki o prawach wyborczych.
Wydaje się, że to odległe czasy i te problemy nas już nie dotyczą, ale wiele kwestii, które podejmowały emancypantki to sprawy wciąż aktualne. Chociażby równa płaca za tę samą pracę, kwestia alimentów, która wciąż nie funkcjonuje tak jak powinna, albo tak zwany "szklany sufit", uniemożliwiający kobietom rozwój i zajmowanie kierowniczych stanowisk. Wciąż ogromnym problemem jest przemoc wobec kobiet - fizyczna, ale też i psychiczna i niestety brak jest rozwiązań prawnych, które skutecznie chroniłyby kobiety w takiej sytuacji.
100 lat po uzyskaniach praw wyborczych przez kobiety w Polsce, swoją premierę będzie mieć film "Siłaczki". Zaplanowana jest na 28 listopada 2018 roku. Ze względu na małą ilość archiwalnych materiałów z tamtego okresu, twórcy zdecydowali się na fabularyzowani historycznych wydarzeń.
"Siłaczki to historyczny, fabularyzowany film dokumentalny, opowiadający historię naszych prababek, których wysiłek, upór i konsekwencja doprowadziły do podpisania przez Józefa Piłsudskiego dekretu o prawach wyborczych kobiet 28 listopada 1918 roku. Pokazuje ich niełatwą walkę o dostęp do edukacji i pracy zarobkowej, zaangażowanie w odzyskanie niepodległości i niezłomność w szerzeniu idei wolnościowych i emancypacyjnych".
Czytaj więcej