Lech Wałęsa przypomniał w rozmowie z PAP, kto jego zdaniem odpowiada za katastrofę smoleńską.
Lech Wałęsa przypomniał w rozmowie z PAP, kto jego zdaniem odpowiada za katastrofę smoleńską. fot. Jan Rusek/Agencja Gazeta
Reklama.
PAP zapytała Wałęsę, czy w związku z jego prośbą o wybaczenie podtrzymuje to, że Jarosław Kaczyński jest jego zdaniem odpowiedzialny za katastrofę smoleńską.
– Niczego nie wycofuję, obwiniam za Smoleńsk. Za decyzje się odpowiada, a wtedy decyzje były w rękach Kaczyńskich. Niech pan się zapyta wszystkich prezydentów, czy w tych warunkach podjęliby takie decyzje, jakie podjęli Kaczyńscy. Na procesie powiemy jeszcze więcej – dodał. Chodzi o proces o ochronę dóbr osobistych z powództwa Kaczyńskiego przeciwko Wałęsie, który rozpoczął się w marcu.
To o tyle dziwne, że w czwartek wieczorem Lech Wałęsa napisał na Facebooku post z prośbą o pojednanie. Zwrócił się do lidera PiS "bracie Kaczyński". Napisał, że mu wybacza i sam prosi o wybaczenie.
"Jeśli coś uczyniłem przeciw Tobie proszę o wybaczenie i ja jestem wstanie Tobie i świętej pamięci Twojemu bratu, Lechowi wybaczyć wszystko a nawet największą podłość jaką mi uczyniliście zlecając wykonanie prowokacji pod nazwą Teczki Kiszczaka" – czytamy w poście Wałęsy.
Lechowi Wałęsie prezes Kaczyński nie odpowiedział. Oddelegowana do tego została Beata Mazurek. Rzeczniczka PiS napisała, że "Wałęsy już nie można poważnie traktować". Jego wypowiedzi komentować nie będziemy" – dodała. Forma "my" sugeruje, że nie było to wyłącznie jej stanowisko, a szerzej – całego PiS, a więc także prezesa Kaczyńskiego.
źródło: Onet