Nowy serial Matta Groeninga - "Rozczarowani" będzie miał swoją premierę 17 sierpnia na Netflix.
Nowy serial Matta Groeninga - "Rozczarowani" będzie miał swoją premierę 17 sierpnia na Netflix. Fot. Netflix

Księżniczka, która "perły" przyjmuje jedynie lubelskie - i to w hektolitrach. Cyniczna jak dr House na vicodinowym głodzie i żądna przygód jak Duduś i Poldek z "Podróży za jeden uśmiech". Bean - główna bohaterka nowego serialu Netflixa - to kandydatka na najbardziej znienawidzoną przez twoją laskę kumpelę do barowego tournee.

REKLAMA
Żyjemy w podobnej codzienności, co Homer Simpson. Może kanały w telewizji jakieś inne, a na sklepowych półkach Lech i Tyskie, zamiast Duffa i Bud Lighta. Mniej męczą PiS-em, bardziej Trumpem. Piłkę wolimy podawać sobie nogą, zamiast rzucać do siebie na dziesiątki jardów. Poza tym łączy nas wiele wspólnie przeżytych wydarzeń z najnowszej historii globu.
W "Futuramie", swoim drugim wspaniałym tytule, Matt Groening zabrał nas w podróż w daleką przyszłość. Zalany amerykańską, a zatem globalną, popkulturą wehikuł czasu przeniósł nas w odległe światy bardzo bliskich problemów. Podanych w absurdalny i rozbrajający sposób, którego ofiarami raz po raz padały kreskówkowe, nieco szpetne postaci Fry'a, Bendera, czy Leeli.
"Rozczarowanie"?
17 sierpnia na Netfliksie pojawi się najnowszy serial Groeninga - "Rozczarowanie". Nie będziemy musieli długo czekać, by dowiedzieć się, czy tytuł nie okaże się dla twórców złą wróżbą. "To odgrzewany mielony ze starych żartów o starych czasach opowiadanych sobie przez starych ludzi" – napisał portal "Vice".
Zanim jednak zacznie się hejt, tudzież zbiorowy orgazm, warto byłoby się nieco bliżej przyjrzeć głównym bohaterom serii. Bean to księżniczka zamku w Dreamland, ale po jej zachowaniu jedynie żul proszący o parę złotych, mógłby się do niej zwrócić tym tytułem. Protagonistka pije jak student w juwenalia, do tego jest niesamowicie cyniczna.
Widać to już w trailerze, gdzie po dzieleniu mięsa, chwali się, że zawsze wiedziała, że powinna pracować w masarstwie. Szkoda tylko, że akurat w tej scenie jest w... sklepie zoologicznym.
logo
Bean, Luci i Elfo. Fot. Netflix
Jak Bender?
"NPR" pisze o bliskich podobieństwach między trójką z "Futuramy" - Fry, Leela i Bender a głównymi bohaterami "Rozczarowanych" - Bean, Lucim i Elfo. Luci - demon podrzucony księżniczce przez macochę w dniu nieudanego ślubu - nie liczy się z żadnymi konsekwencjami, dokładnie jak Bender zawsze chętnie sprowadzi kogoś na złą drogę.
Za to Elfo to miły, zakochany frajer z magistrem we władowywaniu się w tarapaty. W "Rozczarowanych" poznajemy go, kiedy ucieka ze stryczka, na którym znalazł się przez zbyt wielkie uczucia w stosunku do pewnej elficy.
Dar i klątwa
W przeciwieństwie do poprzedników, akcja "Rozczarowanych" będzie rozwijała się z odcinka na odcinek. To odbicie od klasycznej formuły sitcomów. Wpłynęła na to zmiana platformy z telewizji na Netflix. W wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" Matt Groening nazwał to klątwą i darem.
– Dar - bo można opowiedzieć bardziej skomplikowane historie. Pracuję dla telewizji już od 30 lat, więc przywykłem do opowiadania w konwencjonalny, telewizyjny sposób – mówił Groening. – Klątwą jest to, że muszę od razu dokładnie wiedzieć, co i jak zrobię, upewnić się, że historia jest precyzyjnie rozpisana, bo wszystkie odcinki będą wypuszczone w tym samym momencie – podkreślał autor.

Obserwuj nas na Instagramie. Codziennie nowe Instastory! Czytaj więcej