
Nagie ciała na plaży nikogo nie dziwią... o ile mają na sobie strój kąpielowy. Nudyzm w Polsce wciąż jest tematem tabu, a wielbiciele opalania się na golasa muszą ogradzać się płotami lub latać za granicę. Z ankiety przeprowadzonej przez serwis noclegi.pl wynika, że coś się zmienia w tej materii, ale nudyści są innego zdania.
Najsłynniejsza polska plaża dla nudystów to ta, o której śpiewał Zbigniew Wodecki. Jednak nieoficjalna stolica polskiego naturyzmu znajduje się w Dębkach (położone są 12 km od Jastrzębiej Góry). Popularne plaże dla nudystów są też w Rowach, Piaskach, Międzyzdrojach czy Chłapowie. Opalają się tam obok "tekstylnych" czyli osób w strojach.
Inaczej na to wszystko patrzą nudyści z wieloletnim stażem. Nie zaprzeczają jednak, że zaszła pewna rewolucja seksualna. – Od lat 90. sporo się zmieniło. Powstały kluby go-go czy miejsca dla swingersów, lesbijki mają swoje kluby, a geje swoje. Młodzi z tego korzystają – tłumaczył mi 49-letni Artur.
