
Reklama.
"Tym rządu nie obalicie"
Gdy tylko wybuchła seksualna afera z udziałem konserwatywnego posła Stanisława Pięty i wielbicielki PiS Izabeli Pek, posłanka Krystyna Pawłowicz postawiła diagnozę – to nieudana próba obalenia rządu dobrej zmiany.
Gdy tylko wybuchła seksualna afera z udziałem konserwatywnego posła Stanisława Pięty i wielbicielki PiS Izabeli Pek, posłanka Krystyna Pawłowicz postawiła diagnozę – to nieudana próba obalenia rządu dobrej zmiany.
"Właśnie pojawiła się jakaś nowa Anastazja Potocka gustująca w politykach prawicowych... Sprawa (protestu – przyp. red.) niepełnosprawnych medialnie skończyła się, na medialną scenę totalni wtaczają 'Anastazję'. Polacy już chyba przejrzeli te intrygi. Tym też rządu nie obalicie..." – pisała w maju poseł Pawłowicz.
I faktycznie – rząd trwa jak trwał. A afera z "czarną panterą" przycichła.
Zasugerowała, że "szkodzę potrzebującym pomocy"
Jednak Krystyna Pawłowicz wciąż bacznie obserwuje, co robi Izabela Pek. Gdy w weekend była partnerka posła Pięty zamieściła na Twitterze prośbę o wsparcie zbiórki na leczenie psa, poseł Pawłowicz nie wytrzymała.
Jednak Krystyna Pawłowicz wciąż bacznie obserwuje, co robi Izabela Pek. Gdy w weekend była partnerka posła Pięty zamieściła na Twitterze prośbę o wsparcie zbiórki na leczenie psa, poseł Pawłowicz nie wytrzymała.
Autorka wpisu nie przemilczała tego apelu, lecz zapytała: "proszę o sprecyzowanie pani postu co mam zostawić i jakim potrzebującym szkodzę?".
Gazeta.pl podaje, iż Pek oczekuje od Pawłowicz przeprosin oraz zadośćuczynienia w wysokości jednej pensji poselskiej, czyli ok. 10 tys. zł.
– Posłanka zasugerowała, że "szkodzę potrzebującym pomocy". Działanie to spowodowało, że natychmiast wylała się fala hejtu i wpisów o bardzo negatywnym wydźwięku – uzasadnia Pek. Zaznacza, że od 17 lat działa na rzecz pomocy zwierzętom, a także tworzy fundację, która ma się tym zajmować.
źródło: gazeta.pl
Obserwuj nas na Instagramie. Codziennie nowe Instastory! Czytaj więcej