
Krzysztof Łapiński według tvn24.pl decyzję o odejściu z Kancelarii Prezydenta miał podjąć już miesiąc temu. Podobno był przemęczony pracą, ale o jego dymisji mógł zadecydować także konflikt z szefem gabinetu prezydenta Krzysztofem Szczerskim.
REKLAMA
Decyzja była utrzymywana w tajemnicy do ostatniej chwili, sam Duda był tym zaskoczony. – Nic nie wskazywało na jego odejście. Nie zaliczył istotnych wpadek. Miał tarcia z innymi ministrami, ale to norma w kancelarii – powiedziała tvn24.pl osoba z otoczenia Łapińskiego.
Niektórzy znajomi twierdzą, że największy wpływ na odejście miało przemęczenie pracą bez możliwości otrzymania podwyżki. – Krzysiek w pałacu nie miał lekko, bo nie wszyscy mu sprzyjali. Był też znienawidzony przez PiS. Jest świetnym fachowcem w tym, co robi. Jako rzecznik prezydenta zbudował sobie rozpoznawalność, na czym mu zależało. Nadszedł moment, w którym może wykorzystać swoje doświadczenie, by ułożyć sobie spokojne życie – stwierdził jeden z jego znajomych.
Inna teoria mówi jednak o konflikcie rzecznika z szefem prezydenckiego gabinetu Krzysztofem Szczerskim. Obaj tego jednak nie komentują, ale Szczerski, który reprezentuje "frakcję krakowską" w pałacu, w 2017 roku doprowadził do odejścia z tego samego stanowiska Marka Magierowskiego.
Przypomnijmy, że na nowego rzecznika jest typowany – a właściwie jest to informacja pewna – Błażej Spychalski. Dziennikarz naTemat Tomasz Ławnicki napisał więcej o jego sylwetce.
źródło: tvn24.pl