O wymianie marszałka Sejmu mówi się od jakiegoś czasu. Marek Kuchciński jest krytykowany zarówno przez opozycję, jak i przez posłów swojej partii. Wymiana marszałka będzie możliwa przy okazji wyborów do Parlamentu Europejskiego. Do listy dotychczasowych możliwych następców dołączyła Joanna Kopcińska.
O przeprowadzce Marka Kuchcińskiego do Strasburga mówi się od dawna, a jego pozycja w fotelu drugiej osoby w państwie nieustająco słabnie od czasu słynnego "puczu" z końcówki 2016 roku. Przyczyniły się do tego także liczne wpadki i sposób traktowania przez niego opozycji.
Kuchciński ma wystartować do Parlamentu Europejskiego, podobnie jak kilka innych osób od dawna związanych z Jarosławem Kaczyńskim, dla których europejskie ławy mają być nagrodą za wysługę lat oraz parasolem ochronnym w przypadku przegranej PiS-u w wyborach krajowych. W takim kontekście mówi się m.in. o Beacie Szydło czy Annie Zalewskiej. Kuchciński miałby otwierać podkarpacką listę.
Trwają spekulacje, kto zastąpi go przy Wiejskiej. Wcześniej mówiło się m.in. o Małgorzacie Wasserman jako przyszłej następczyni Marka Kuchcińskiego i to ona ma największe szanse na marszałkowski fotel. Na razie nie wiadomo jednak, jak potoczą się wybory na prezydenta Krakowa, w których przewodnicząca komisji śledczej ds. Amber Gold konkuruje z długoletnim włodarzem tego miasta Jackiem Majchrowskim.
W gronie kandydatów jest też Mariusz Błaszczak, o którym wiadomo, że nie radzi sobie z kierowaniem MON-em. Teraz - jak pisze "Fakt" - do listy dołączyła także rzeczniczka rządu Joanna Kopcińska.
Przypomnijmy, wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się pod koniec maja 2019 roku.