Rząd zapowiedział podwyżkę płacy minimalnej w 2019 roku do 2250 zł brutto. – To kompromis, który nas nie zadowala, ale jest do zaakceptowania – mówi przewodniczący "Solidarności", Piotr Duda. Jeszcze niedawno mówiono jednak o kwocie niższej.
REKLAMA
– Podjęliśmy decyzję na Radzie Ministrów, żeby zarekomendować wyższą niż pierwotnie planowaliśmy płacę minimalną – na poziomie 2250 zł. To jest jednocześnie też symbol tego, że chcemy, żeby gospodarka polska opierała się o rozwój nie na niskich płacach tylko na rosnących płacach – mówił premier Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej w Idzikowicach.
Tym samym rząd uległ żądaniom związkowców i podniósł minimalne wynagrodzenie z planowanych wcześniej 2220 zł. Stawka godzinowa w 2019 r. będzie wynosiła 14,70 zł brutto. "Na rękę" pracownicy na minimalnej dostaną 1634 zł.
– Na tym polega konstruktywny dialog. Wzrost o 150 zł to kolejny krok na drodze do osiągnięcia przez płacę minimalną poziomu 50 proc. przeciętnego wynagrodzenia i jest dla "Solidarności" absolutnym minimum do przyjęcia – mówił portalowi tysol.pl Piotr Duda.
Stracą 500+
Podwyżka wynagrodzenia może okazać się jednak uciążliwa dla samotnych rodziców wychowujących jedno dziecko, którzy zarabiają pensję minimalną. Przez uchwalone zmiany przekroczą oni próg podatkowy o 34 zł, tym samym tracąc prawo do pobierania 500+.
Podwyżka wynagrodzenia może okazać się jednak uciążliwa dla samotnych rodziców wychowujących jedno dziecko, którzy zarabiają pensję minimalną. Przez uchwalone zmiany przekroczą oni próg podatkowy o 34 zł, tym samym tracąc prawo do pobierania 500+.
Źródło: tysol.pl
Nie przegap żadnej ważnej wiadomości i obserwuj nas w Google News!