Śmiertelnie poważnym tonem, z żoną Małgorzatą u boku oraz z wieloma paniami w tle (panowie znaleźli się w dalszych rzędach), prezydent Legionowa Roman Smogorzewski wygłosił przeprosiny za swoje seksistowskie wypowiedzi na konwencji samorządowej sprzed dwóch tygodni. "Nie jestem doskonały" – przyznaje i wyjaśnia swoje zachowanie.
Dziennikarz zajmujący się tematyką społeczną, polityczną i kryminalną. Autor podcastów z serii "Morderstwo (nie)doskonałe". Wydawca strony głównej naTemat.pl.
Sprawa nie jest nowa. O "żartach" Romana Smogorzewskiego głośno zrobiło się wtedy, gdy nagranie z konwencji samorządowej w Legionowie zamieścił na Facebooku wicemarszałek Sejmu z Kukiz 15' Stanisław Tyszka. Przedstawienie kandydatów do Rady Miejskiej zamieniło się w festiwal głupich żarcików i seksistowskich uwag.
– Z Tobą jest trochę kłopot, bo jesteś za ładna, ale masz wiele innych walorów i tych, no, kompetencji – mówił o jednej z kandydatek prezydent Legionowa Roman Smogorzewski. Gdy wybuchła afera, polityk złożył rezygnację z członkostwa w PO. Ze startu w wyborach samorządowych jednak rezygnować nie zamierza, o czym poinformował w nagraniu opublikowanym w niedzielę wieczorem.
– Jak każdy człowiek, nie jestem doskonały, robię błędy. Ale czy jeden wieczór i kilka niedobrych zdań, za które jeszcze raz szczerze przepraszam, powinny przekreślić człowieka? – pyta retorycznie na filmie, trzymając za rękę swoją żonę. W pewnym momencie teatralnie całuje ją w dłoń, mówiąc, iż jest mamy do czynienia z atakiem o podłożu politycznym. A ataki te miały się zacząć wraz z porażką PiS w legionowskim referendum ws. pomysłu powiększenia Warszawy.
Prezydent Legionowa na nagraniu podkreśla, że "od wielu lat pracuje z kobietami". – Szanuję je i doceniam zawodowo. (...) Przez sztucznie wywołaną aferę mogą ucierpieć właśnie one – ubolewa.
Smogorzewski sugeruje, że "dla dobra rodziny" brał pod uwagę rezygnację ze startu w wyborach na prezydenta Legionowa, ale nie zdecydował się na ten krok. – Nie mogę tego zrobić dla mojej małej ojczyzny, miasta Legionowa, które szczerze kocham – oświadczył.
Niewykluczone, że po aferze z "żartami" prezydenta Legionowa stanowisko rzecznika PO straci Jan Grabiec, który był obecny na samorządowej konwencji i wydawało się, że podobał mu się dowcip Smogorzewskiego. Spekuluje się, że Grabca zastąpi Joanna Mucha.
(...) wyrywa się z kontekstu słowa, które wypowiedziałem dwa tygodnie temu podczas konwencji wyborczej. Zarzuca mi się molestowanie seksualne. To są oszczerstwa, które uderzają nie tylko we mnie, ale w całą moją rodzinę, zwłaszcza moją żonę Małgosię, której dziękuję, że jest tutaj teraz przy mnie.