O "Ślepnąc od świateł" słyszeli nawet ci, którzy z książkami są na bakier. Powieść Jakuba Żulczyka narobiła swego czasu sporo zamieszania, a teraz znów jest o niej głośno. Powodem jest premiera serialowej adaptacji od HBO, która jest nomen omen - wciągająca.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.
Napisz do mnie:
bartosz.godzinski@natemat.pl
Głównym bohaterem i narratorem powieści jest Jacek - tajemniczy diler z Warszawy obsługujący polityków, celebrytów, hipsterów i wszystkich tych, których stać na drogi towar. W serialu HBO bohater nosi inne imię, a drobnych zmian jest jeszcze parę, ale fani oryginału mogą spać spokojnie.
Producentom udało się zachować ciężki klimat z kart książki z 2014 roku. To żadna niespodzianka - współtwórcą scenariusza jest autor pierwowzoru - Jakub Żulczyk, który ma na koncie m. in. pracę przy serialu "Belfer".
Mroczna Warszawa oczami dilera
Stolica widziana z perspektywy Kuby jest mroczna, brutalna i nieprzyjemna. Nic dziwnego, że chce od niej odpocząć - możliwe, że na zawsze. W 8-odcinkowym miniserialu oglądamy ostatnie dni przed planowym wylotem do Argentyny. Diler porządkuje sprawy, ściąga długi i oczywiście wszystko się sypie. I nie mówię tu tylko o kokainie, którą handluje.
W rolę Kuby wciela się debiutant, a na co dzień raper Saful z Dixon37 - Kamil Nożyński. Na pierwszy rzut oka - gra drętwo, ale taka właśnie ma być ta postać: antypatyczna, zdystansowana, patrząca na wszystkich z pogardą. Serialowy diler przywodził mi na myśl młodszą wersję... Janusza Tracza z "Plebanii". Kuba jest jednak bardziej opanowany i nie widać po nim niemal jakichkolwiek emocji. Do czasu, aż ktoś mu zajdzie za skórę.
Wtedy dopiero zawiązuje się też rasowy thriller. Uporządkowane życie pedantycznego dilera rozpada się, a on naprawdę nie lubi tracić kontroli. "Ślepnąc od świateł" nie jest typowy serialem, a raczej filmem w odcinkach. Dlatego nie ma co się załamywać przy pierwszym, snującym się powoli epizodzie, kończącym się melodramatyczną modlitwą Kuby o deszcz, który oczyści miasto.
Bohaterowie drugiego planu robią ten serial
Później "Ślepnąc od świateł" nie pozwala oderwać się od ekranu. Na salony bowiem wjeżdżają przerysowani, doskonale zagrani bohaterowie - grupa raperów z białymi od białego proszku twarzami kręci stereotypowy teledysk, a Cezary Pazura jako wykręcony showman z telewizji w różowym gajerze zamawia górę koksu na domówkę. Rzadko w polskich produkcjach widujemy twarde narkotyki w pełnej krasie.
W serialu występuje zresztą plejada znakomitych aktorów. Robert Więckiewicz, który ostatnio gra dosłownie wszędzie, jest przesympatycznym wujkiem-gangusem, który dba o formę na siłce i przeklina gorzej niż szewc w poniedziałek. Wśród panteonu gwiazd najjaśniej świeci jednak Jan Frycz. W serialu jest totalnym psychopatą i złem wcielonym. Każda scena, w której się pojawia jako mafiozo Dario, to czysta słodycz wymieszana z odrazą.
Bohaterem "Ślepnąc od świateł" jest też samo miasto, oglądamy jego nieprzystępne zakamarki, których większość widzów w życiu nie zobaczy, a które są na wyciągnięcie ręki. Z kamerą zaglądamy do wnętrza dusznego klubu z muzyką techno, rozpadających się i zagrzybiałych kamienic, ale i ekskluzywnych apartamentów. To tam toczy się nocne życie Warszawy, które początkowo fascynuje, ale na dłuższą metę doprowadza do upadku.
Po trzech odcinkach śmiało stwierdzam, że HBO dostarczył widzom towar prima sort, który uzależnia niemal od razu. "Ślepnąc od świateł" nie tylko zachwyca aktorsko, ale i muzycznie (na ścieżce jest np. Pro8l3m!) oraz wizualnie. Obserwowany wycinek świata często miesza się z koszmarami i wizjami reprezentującymi to co się dzieje w głowie głównego bohatera. Już samo intro serialu powala świetną animacją zatopionej Warszawy.
To z pewnością najoryginalniejszy polski serial 2018 roku. "Ślepnąc od świateł" ma premierę 27 października na HBO i HBO GO. Co ciekawe - w internecie będą dostępne od razu wszystkie odcinki serialu.