
Stolica Podkarpacia, uważanego za bastion Prawa i Sprawiedliwości, została pobita przez Tadeusza Ferenca. Zresztą po raz kolejny. Polityk zdobył w Rzeszowie 64 proc. głosów, podczas gdy jego rywal, Wojciech Buczak z PiS, jedynie 28 proc. – podaje podkarpacki portal Nowiny24.pl. Wyliczenia dotyczą 84 z 90 komisji wyborczych w Rzeszowie.
REKLAMA
Tadeusz Ferenc wygrywa już po raz piąty. – Cieszę się z wygranej, ale teraz czas brać się do roboty. Nie odpuścimy ani na pół dnia. Dalej będę walczył o rozwój Rzeszowa – mówi dotychczasowy i przyszły prezydent miasta.
– Choć to już piąta kadencja, wydaje mi się jakby była pierwszą. Cieszę się z wygranej i dziękuję za oddane na mnie głosy – dodaje Ferenc.
Prezydent wspomniał też o swoich planach. – Mamy plany co do rozwoju Rzeszowa. Będziemy realizowali inwestycje z zakresu kultury, sportu, infrastruktury podziemnej i nadziemnej. Dalej będziemy współpracowali niemal z całym światem. Nie odpuścimy ani na pół dnia – przekonywał prezydent Rzeszowa.
Ferenc ma 78 lat i jest najstarszym prezydentem w kraju. Rządzi Rzeszowem od 2002 roku. Zasłynął z ogromnej otwartości na nowe pomysły i tego, że nie boi się ataków ze strony PiS. Opowiadał w rozmowie z dziennikarką naTemat Katarzyną Zuchowicz, że kiedy zobaczył w Szanghaju okrągłą kładkę, to kazał zbudować taką samą w swoim mieście.
źródło: Nowiny24.pl
