Pawłowicz rozkręca się coraz mocniej. Ogłosiła, na co przyszedł czas po wyborach
redakcja naTemat
22 października 2018, 12:13·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 22 października 2018, 12:13
Wygląda na to, że ma to być forma kary za to, iż Prawo i Sprawiedliwość poniosło klęskę w większości dużych miast. Krystyna Pawłowicz najpierw obwieściła, że nie wierzy w wynik głosowania w Warszawie. W poniedziałkowy powyborczy poranek, ogłosiła zaś, za co teraz zabierze się tzw. dobra zmiana. "CZAS NA MEDIA" – zagrzmiała wersalikami.
"Nie mam zaufania do ich uczciwości. Sprowadzili do głosowania spoza Warszawy wiele osób. Nie chce mi się wierzyć w ten wynik" – stwierdziła Krystyna Pawłowicz na Twitterze w niedzielny wieczór. W poniedziałkowy poranek zaś uznała, że czas ogłosić, jaka kara czeka przeciwników "dobrej zmiany" za fatalny wynik PiS-u w większości dużych miast.
Krystyna Pawłowicz zapowiedziała "repolonizację i ucywilizowanie" mediów w Polsce. Jej pomysł polega na "wygaszeniu wszystkich wydanych koncesji rtv". Wśród redakcji, których miałyby dotyczyć zmiany, wymienia zaś TVN i Onet. O ile telewizja TVN faktycznie działa na podstawie wydanych koncesji, o tyle nie wiadomo, jaką koncesję poseł Pawłowicz chciałaby odebrać Onetowi.